Zabójstwo studentki sprzed 19 lat: Nie istnieje zbrodnia doskonała

Sprawcy tak okrutnych przestępstw mają podwójne oblicze – mówi znany kryminolog prof. Brunon Hołyst.

Aktualizacja: 08.10.2017 23:05 Publikacja: 08.10.2017 22:43

Zabójstwo studentki sprzed 19 lat: Nie istnieje zbrodnia doskonała

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: 52-letni Robert J. podejrzany o zabójstwo studentki z Krakowa został aresztowany. Co można o nim powiedzieć?

Prof. Brunon Hołyst: Niewątpliwie było to zabójstwo na tle seksualnym, połączone ze szczególnym okrucieństwem. Sprawca jest sadystą. Znał tę dziewczynę, ona była w nim zakochana, a jednak to nie powstrzymało go od bestialstwa. Także dodatkowa okoliczność świadczy o tym, że jest to klasyczny sadysta – znęcał się nad kotami i psami, czerpiąc przyjemność z zadawania im cierpienia.

Dlaczego przez tyle lat był nieuchwytny, choć jego nazwisko było już w pierwszym tomie akt śledztwa?

Punktem zwrotnym mogło być to, że jego kolega napisał list do policji wskazując na Roberta J. W kręgu podejrzanych był on od początku, jednak został zatrzymany dopiero po 19 latach. Dla mnie zastanawiające jest to, że nikt wcześniej go nie obserwował. Przecież z informacji, które teraz wychodzą na jaw wynika, że on chodził na cmentarz, przynosił kwiaty, zapalał znicze. Często się zdarza, że sprawca idzie na miejsce zbrodni, bierze udział w pogrzebie ofiary, odwiedza jej grób, jak w tym przypadku. Dlatego też policja obserwuje uczestników uroczystości żałobnej. Dziwię się, dlaczego tu baczniej nie wzięto go pod lupę.

Po co sprawcy odwiedzają groby ofiar?

Szukają jakiejś łączności z ofiarą, jednak nie w ramach ekspiacji, i nie z powodu wyrzutów sumienia. Psychopata chce w ten sposób osiągnąć satysfakcję i poprawić samopoczucie. Jeżeli obcy człowiek przychodzi regularnie na grób, to znaczy, że coś go łączyło z ofiarą. W takiej sytuacji od początku uzasadnione było podejrzenie, że mógł mieć związek z zabójstwem.

Na długo przed zatrzymaniem Roberta J. twierdził pan, że to sprawca ma związek z określoną profesją.

Rzeczywiście, występując w telewizji sugerowałem, że zabójca pracuje w prosektorium lub w rzeźni. Mówiłem, że w tych kręgach należy go szukać. Na to wskazywał sposób w jaki zdarł skórę z ofiary. Teraz okazuje się, że podejrzany nabył tych umiejętności właśnie pracując w prosektorium, gdzie nauczył się obchodzić ze zwłokami. Trafnie typowałem.

Sąsiedzi pochlebnie wyrażają się o Robercie J. Stworzył pozę?

Sprawcy tak okrutnych przestępstw mają podwójne oblicze. Często nawet seryjni zabójcy bywają postrzegani przez otoczenie – sąsiadów czy znajomych - jako bardzo uprzejmi i grzeczni ludzie. Mało tego – mężczyzna podejrzany o zabójstwo studentki był nadzwyczaj pobożny  – na pokaz. Kiedy ksiądz odprawiał mszę świętą, to on mu wtórował, był bardzo zaangażowany, czynnie biorąc udział w modlitwie i śpiewie kościelnym.

Może sumienie jednak nie dawało mu spokoju?

Raczej chodziło o odsunięcie od siebie podejrzeń, a nie o wyrzuty sumienia. Gorliwy katolik nie może być sprawcą zabójstwa, tego absolutnie nie da się pogodzić. Jeżeli ktoś jest katolikiem, to jest porządnym człowiekiem, i nie stać go na realizację zbrodniczych instynktów.

Czy dowiemy się co „siedzi” w głowie sprawcy?

Wiadomo, że jest psychopatą, skoro dopuścił się tak okrutnego czynu. Jak dalece sadyzm odbił się na jego psychice, tego nie wiemy. Zostanie poddany badaniom, zobaczymy jak  ocenią go psychiatrzy. Przede wszystkim czy jest zdrowy psychicznie.

Ta sprawa pokazuje, ze nie ma zbrodni doskonałej. Nawet po latach, także dzięki coraz nowocześniejszym technikom kryminalistycznym, sprawca jest ustalany.

To prawda, kiedy 19 lat temu doszło do zbrodni były dużo mniejsze możliwości wykrywcze. Obecnie są badania DNA, w tej sprawie odtworzono przebieg zabójstwa w technice 3D, i zasięgnięto opinii wielu biegłych, w tym tak wyjątkowych jak ekspert od badania śladów tortur na ciele.

Czy wpływ na zbrodniczy zamiar mógł mieć głośny przed laty film?

Nie wiem jak było w tej sprawie, ale w Krakowie, trzy lata po zabójstwie studentki, gdzieś na wsi syn zabił ojca i zdarł z niego skórę. Wtedy myślano, że sprawcą jest ten sam człowiek. To jednak wykluczono. Okazało się, że ojca zabił mężczyzna, który oglądał film „Milczenie owiec”, i chciał zobaczyć jak będzie to wyglądało w rzeczywistości.

Rzeczpospolita: 52-letni Robert J. podejrzany o zabójstwo studentki z Krakowa został aresztowany. Co można o nim powiedzieć?

Prof. Brunon Hołyst: Niewątpliwie było to zabójstwo na tle seksualnym, połączone ze szczególnym okrucieństwem. Sprawca jest sadystą. Znał tę dziewczynę, ona była w nim zakochana, a jednak to nie powstrzymało go od bestialstwa. Także dodatkowa okoliczność świadczy o tym, że jest to klasyczny sadysta – znęcał się nad kotami i psami, czerpiąc przyjemność z zadawania im cierpienia.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Londyn: Pięć osób rannych w pobliżu stacji metra. Napastnik miał miecz
Przestępczość
Strzelanina w Karolinie Północnej. Czterech policjantów zginęło
Przestępczość
Australia: Po ataku na biskupa nastolatkowie planowali ataki na Żydów
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt