Egipt: Tajemnicza śmierć biskupa

Są dwie wersje tego morderstwa. Pierwsza, zamach terrorystów islamskich, byłaby łatwiejsza do przyjęcia dla Koptów, egipskich chrześcijan.

Aktualizacja: 01.08.2018 00:08 Publikacja: 31.07.2018 16:57

Wadi Natrun

Wadi Natrun

Foto: Fotorzepa/Jerzy Haszczyński

Biskup Epifaniusz stracił życie w niedzielę o świecie, gdy zmierzał na poranne modły z innymi mnichami koptyjskimi. Ktoś najprawdopodobniej zadał mu cios ostrym i ciężkim narzędziem w głowę. Oficjalnie nie ma jeszcze mowy o morderstwie, ale trudno byłoby przekonać wiernych do innej wersji, wielu z nich nazywa śmierć biskupa męczeńską. W opisach z miejsca zbrodni pojawia się określenie "morze krwi".  

 

Opat z enklawy

Wszystko rozegrało się w Wadi Natrun, oazie w północnym Egipcie, mniej więcej w połowie drogi między głównymi miastami - Kairem i Aleksandrią. To enklawa chrześcijańska w muzułmańskim kraju, znajdują się tam liczące czasem kilkanaście stuleci klasztory koptyjskie. Biskup Epifaniusz był opatem monastyru świętego Makarego, założonego w czwartym wieku.

Koptowie, którzy byli w Egipcie przed muzułmanami i Arabami, stanowią dziś od dziesięciu do kilkunastu procent mieszkańców 95-milionowego kraju. 

Przeciwnicy wewnętrzni

- Jesteśmy zaszokowani tym, co się stało w Wadi Natrun. Wersja zamachu terrorystycznego dokonanego przez dżihadystów byłaby jednak dla nas łatwiejsza do przyjęcia, bo dotyczyłaby ingerencji z zewnątrz. Druga, o której się mówi, jest znacznie gorsza . Według niej mordu mieliby dokonać ludzie z wewnątrz, przeciwnicy poglądów, które biskup głosił. Też Koptowie - mówi "Rzeczpospolitej" Emad Sobhi, wpływowy przedstawiciel mniejszości koptyjskiej, znany lekarz z Gizy, trzymilionowego miasta zrośniętego z Kairem.

Jak podkreśla dr Sobhi, biskup Epifaniusz był zwolennikiem jedności chrześcijan na całym świecie, opowiadał się za ekumenizmem. Pozostawał w ostrym sporze doktrynalnym z wieloma hierarchami i mnichami Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, broniącymi odrębności ich bardzo starego i konserwatywnego Kościoła.

- Modlimy się nie tylko za duszę biskupa, ale i za to, by ta wewnętrzna wersja nie okazała się prawdą - dodaje lekarz z Gizy.

Biskup prowadził też wykłady, w których uczestniczyli nie tylko Koptowie, ale i muzułmanie - powiedział miejscowemu portalowi szef jednej z chrześcijańskich organizacji.

Historia ataków

Epifaniusz miał 64 lata. Późno zdecydował się na życie w habicie, najpierw był lekarzem. W wieku trzydziestu lat wstąpił jako prosty mnich do monastyru św. Makarego, ale święcenia kapłańskie przyjął dopiero, gdy miał prawie 50 lat.

Wersja terrorystyczna wydaje się mniej prawdopodobna, dlatego że oaza Wadi Natrun jest trudno dostępna, na drodze dojazdowej są punkty kontrolne.

W tym wieku Koptowie byli wielokrotnie celem ataków terrorystów islamskich. 7 stycznia 2010, w wigilię koptyjskiego Bożego Narodzenia, terrorysta strzelał do wychodzących z kościoła w Nag Hammadi w okolicach Luksoru (zabił dziewięciu Koptów), niecały rok później zamachowiec samobójca wysadził się w Aleksandrii po kościołem, w której odbywała się msza noworoczna z udziałem setek ludzi, zginęło 20 Koptów, prawie stu zostało rannych.

Większość Koptów uważa, że najgorzej było w okresie chaosu wywołanego obaleniem w 2011 roku dyktatora Hosniego Mubaraka i późniejszej władzy Bractwa Muzułmańskiego. Wtedy po raz pierwszy doszło do wtargnięcia muzułmańskiego tłumu do świątyni koptyjskiej w Kairze, co skończyło się śmiercią kilku chrześcijan.

W lipcu 2013 armia obaliła wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohameda Mursiego i do władzy wróciły antyislamistyczne elity pod wodzą byłego marszałka Abdel Fataha Sisiego. Popiera go znaczna część mniejszości koptyjskiej.

Ataki na chrześcijan się jednak nie zakończyły. W zeszłym roku dżihadyści z miejscowej filii tzw. Państwa Islamskiego ostrzelali konwój zmierzający do monastyru na pustyni niedaleko Wadi Natrun, zabijając 28 Koptów. A w niedzielę palmową doszło do zamachów bombowych na kościoły w dwóch miastach (co najmniej 45 zabitych).

Ostatnio jednak, jak słyszę, Koptowie czują się bezpieczniej, nie ma już masowej emigracji młodzieży koptyjskiej (zazwyczaj dobrze wykształconej i znającej języki zachodnie) do Kanady, USA czy Europy.  

Kobiety szukają papieża

Byłem w Wadi Natrun pięć lat temu, gdy armia obaliła islamistycznego prezydenta Mohameda Mursiego. W chrześcijańskiej oazie mieszkał wówczas papież Koptów Tawadros II (Teodor). Towarzyszą mi koptyjska zakonnica i niepełnosprawna chrześcijanka z Erytrei, której marzeniem było spotkanie z głową Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego. Zawiózł nas tam kierowca - muzułmanin. - Jak możesz ciągnąć muzułmanina do chrześcijańskiej enklawy? Czy ci rozum odebrało? - zganiła mnie zakonnica.

Biskup Epifaniusz stracił życie w niedzielę o świecie, gdy zmierzał na poranne modły z innymi mnichami koptyjskimi. Ktoś najprawdopodobniej zadał mu cios ostrym i ciężkim narzędziem w głowę. Oficjalnie nie ma jeszcze mowy o morderstwie, ale trudno byłoby przekonać wiernych do innej wersji, wielu z nich nazywa śmierć biskupa męczeńską. W opisach z miejsca zbrodni pojawia się określenie "morze krwi".  

Opat z enklawy

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przestępczość
Kto jest winien zamachu w Crocus City Hall pod Moskwą?
Przestępczość
Rosja po zamachu. Zachód wyśmiewa spiskowe teorie Putina
Przestępczość
Rosjanie prowadzą przesłuchania ws. zamachu pod Moskwą poza Rosją
Przestępczość
Turcja: Wielka obława na członków tzw. Państwa Islamskiego. Niemal 150 zatrzymanych
Przestępczość
Putin: Wiemy, kto dopuścił się zbrodni, teraz chcemy wiedzieć, kto ją zlecił