Do masakry z największą w historii liczbą ofiar śmiertelnych w szkole na terenie Stanów Zjednoczonych doszło w 1927 roku w Batch w stanie Michigan. Andrew Kehoe, skarbnik w szkolnej radzie, założył ładunki dynamitu w kilku miejscach na terenie piwnicy. Następnie odjechał swoim samochodem, poczekał na eksplozję, po czym wrócił i zdetonował kolejną bombę. Wcześniej na farmie zabił swoją żonę. W ataku zginęły 44 osoby (nie licząc żony), 58 kolejnych zostało rannych.
Do najtragiczniejszej w historii strzelaniny doszło z kolei 16 kwietnia 2007 roku na Politechnice i Uniwersytecie Stanowym Wirginii w mieście Blacksburg. W dwóch strzelaninach (w dwóch różnych budynkach Virginia Tech - sprawca zdążył w międzyczasie nadać przesyłkę do telewizji NBC ze swoim "manifestem") zginęły łącznie 33 osoby, a 25 zostało rannych. Sprawca, student Cho Seung-hui, popełnił samobójstwo. Wśród ofiar była Jocelyne Couture-Nowak, lektorka języka francuskiego i żona polskiego wykładowcy ogrodnictwa, prof. Jerzego Nowaka.
Większa liczba ofiar niż w środę na Florydzie zanotowana została także w 2012 roku po ataku w Newtown. Sprawcą masakry był 20-letni Adam Lanza, który popełnił samobójstwo bezpośrednio po dokonaniu ataku. Najpierw zastrzelił swoja matkę, następnie podjechał do oddalonej o kilka kilometrów od domu szkoły Sandy Hook. Tam zastrzelił 26 osób, w tym 20 dzieci w wieku 6 do 7 lat. Dodatkowo ranne zostały dwie kolejne osoby.
W środowej strzelaninie w Parkland na Florydzie zginęło 17 osób, 15 zostało rannych. Jednak służby medyczne informowały, że kilka osób znajduje się w stanie krytycznym.
Dużym echem odbiła się także masakra w szkole w Columbine w stanie Kolorado w 1999 roku. Dwóch sprawców zabiło 15 osób a 24 kolejne raniły, następnie popełniając samobójstwo. Strzelanina wywołała panikę związaną z młodzieżą nieprzystosowaną społecznie, środkami antydepresyjnymi, brutalnymi filmami, muzyką i grami komputerowymi - napastnicy byli zapalonymi graczami w "Dooma".