Siły bezpieczeństwa Jamajki wkroczyły do Montego Bay, turystycznej stolicy wyspy, i rozpoczęły zbrojne działania przeciwko przestępczości. W ostatnim czasie nasiliły się tam morderstwa, wymuszenia i rozboje.

Na Jamajce, wchodzącej w skład brytyjskiej Wspólnoty Narodów, notuje się obecnie dwukrotnie więcej morderstw niż w całej Wielkiej Brytanii, mimo dwudziestokrotnie mniejszej populacji. Problem dotyczy w szczególności Montego Bay, gdzie wskaźnik morderstw jest dwa razy wyższy niż w innych rejonach Jamajki. W ubiegłym roku dochodziło tam do sześciu zabójstw tygodniowo.

Premier Jamajki Andrew Holness ogłosił stan wyjątkowy, z powodu rosnącego bezprawia na ulicach Montego Bay. Siły zbrojne Jamajki zajęły miasto, a na ulicach rozstawione zostały posterunki wojskowe, które kontrolują wszystkie pojazdy wjeżdżające i opuszczające miasto.

 

Turystów ostrzeżono, by bez konieczności nie opuszczali hoteli, przemieszczali się wyłącznie w zorganizowanych grupach i unikali rejonów miasta, w których regularnie dochodzi do przemocy. Loty samolotów czarterowych i rezerwacje hotelowe nie zostały jednak odwołane, choć jamajski rząd odradza turystom odwiedzanie Montego Bay w najbliższym czasie.