Wyrok w sprawie małżonków ma zapaść 20 marca.

Z akt sprawy wynika, że Robin Transue miała skarżyć się jednemu ze świadków, że jej mąż groził ujawnieniem romansu, w jaki wdała się z 14-latkiem w 2010 roku, jeżeli kobieta będzie chciała go opuścić. Z materiału zebranego przez prokuraturę wynika, że Robin miała wielokrotnie sugerować, że jej męża należy zabić - snując plany o upozorowaniu wypadku na polowaniu lub podaniu mężowi śmiertelnej dawki leków.

- Pani Transue swobodnie rozmawiała o zamordowaniu męża. Wszystkie sposoby uśmiercenia go były dyskutowane - twierdzi prokurator Michael Mancuso.

Z kolei Keith Transue jest oskarżony o to, że - chociaż jako policjant miał obowiązek niezwłocznie poinformować organy ścigania o przestępstwie seksualnym jakiego dopuściła się jego żona - nie zrobił tego. - Transue wykorzystał przestępstwo popełnione przez żonę do tego, by powstrzymać ją przed opuszczeniem go lub rozwiedzeniem się z nim. To z kolei było powodem dla którego Robin planowała zamordowanie Keitha - wyjaśnił prokurator.

Keith Transue zrezygnował już z pracy w policji.