Do wypadku samochodowego w Ankarze doszło 26 listopada. Sprawcą zdarzenia był urzędnik z ambasady Etiopii. Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze policji. Od urzędnika usłyszeli, że nie zgadza się na badanie alkomatem.

Mężczyzna powiedział, że funkcjonariusze swoją interwencją doprowadzą do kryzysu dyplomatycznego między Turcją a Etiopią. 

Z relacji uczestnika wypadku wynika, że kierujący pojazdem urzędnik uszkodził dwa inne pojazdy. Jego zachowanie wskazywało, że był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna dodał, że urzędnik groził policjantom rozpętaniem wojny z Turcją. Tę wersję wydarzeń mieli potwierdzić również naoczni świadkowie zdarzenia.

Policja nie ujawniła tożsamości sprawcy wypadku.