Dwie kobiety - matka i jej 37-letnia córka - wysiadały ze stacji metra przy 67. Ulicy, kiedy podszedł do nich 40-letni, znajdujący się pod wpływem alkoholu Dimitrios Zias - relacjonuje "The Independent" powołujący się na nowojorską policję.
Mężczyzna miał wykrzyczeć w kierunku kobiet, żeby wracały do swojego "piep... kraju" i nazwał je "brudnymi muzułmankami".
Następnie 40-latek splunął w twarz młodszej z kobiet i popchnął ją na ziemię. Następnie zaczął ją ciągnąć za włosy - wynika z relacji funkcjonariuszy.
Kiedy na miejscu pojawiła się policja napastnik pytał, czy funkcjonariusze chcą go aresztować za to, że jest "biały i bogaty".
Napastnik wyszedł już z aresztu za kaucją w wysokości 50 tys. dolarów. W sądzie ma stawić się 27 września.