Włoska policja zatrzymała trzech napastników na Polaków w Rimini

Dwaj bracia, nieletni Marokańczycy przyznali się do napadu na polskich turystów oraz Peruwiańczyka w Rimini we Włoszech. Agencja informacyjna Ansa podaje, że wieczorem policja zatrzymała trzeciego z napastników. Nieznana jest jeszcze jego narodowość i wiek.

Aktualizacja: 02.09.2017 20:16 Publikacja: 02.09.2017 17:37

Plaża w Rimini

Plaża w Rimini

Foto: Christophe.Finot [CC BY-SA 2.5 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5)], via Wikimedia Commons

Dwóch nieletnich Marokańczyków, których dokładny wiek nie jest znany, zgłosiło się wcześniej na posterunek karabinierów w małej miejscowości Montecchio koło Pesaro we Włoszech w sprawie napadu w Rimini. Obaj składali wyjaśnienia, które miały być sprawdzane.

Ansa twierdzi, że stawili się na posterunku w związku z opublikowaniem przez włoskie media zdjęć, na których widać napastników.

Młodzi Marokańczycy mają zostać przewiezieni do Rimini, gdzie ma przesłuchać ich prokurator, w obecności sędziego trybunału dla nieletnich. Według włoskich mediów sprawcy mieszkają w Montecchio i dotąd nie byli karani.

Sprawcami napaści na dwoje polskich turystów i Peruwiańczyka na plaży w Rimini w nocy z 26 na 27 sierpnia miało być czterech imigrantów z Afryki Północnej. Młoda Polka została wtedy zgwałcona, a jej partner pobity.

Według Ansy dwaj poszukiwani jeszcze sprawcy napaści to imigrant z Konga i Nigeryjczyk. Ten drugi, prawdopodobnie szef gangu, jest jedynym pełnoletnim.

Jednocześnie policja otrzymuje dużo sygnałów od osób, które widziały pomiędzy Miramare i Riccione czterech podejrzanych przed i po napadzie na Polaków i Peruwiańczyka. Niektóre z sygnałów mogą pochodzić od osób zatrudnionych w okolicy, m.in. ochroniarzy czy handlarzy kebabami.

Podziękowania dla włoskich kolegów wystosowała na Twitterze polska policja.

Dwóch nieletnich Marokańczyków, których dokładny wiek nie jest znany, zgłosiło się wcześniej na posterunek karabinierów w małej miejscowości Montecchio koło Pesaro we Włoszech w sprawie napadu w Rimini. Obaj składali wyjaśnienia, które miały być sprawdzane.

Ansa twierdzi, że stawili się na posterunku w związku z opublikowaniem przez włoskie media zdjęć, na których widać napastników.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Londyn: Pięć osób rannych w pobliżu stacji metra. Napastnik miał miecz
Przestępczość
Strzelanina w Karolinie Północnej. Czterech policjantów zginęło
Przestępczość
Australia: Po ataku na biskupa nastolatkowie planowali ataki na Żydów
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił