CNN nie podaje personaliów aresztowanych kadetów, ponieważ są oni niepełnoletni.
Policja zorientowała się, że brakuje jej dwóch radiowozów 14 czerwca, podczas inwentaryzacji policyjnego sprzętu. Śledztwo bardzo szybko skupiło się na 16-latce - okazało się, że na taśmach z monitoringu widać, jak nalewa ona benzynę do jednego z zaginionych samochodów. Kilka godzin później policyjne patrole namierzyły zaginione radiowozy.
Nastolatkowie, którzy kierowali skradzionymi pojazdami próbowali uciekać - oba samochody w czasie ucieczki wzięły udział w kolizjach drogowych.
Po aresztowaniu młodych ludzi okazało się, że jeden z nich przyznał się do kradzieży jeszcze jednego radiowozu, którym jeździł przez ponad dwa tygodnie.
Jak się okazało do wyprowadzenia radiowozów z policyjnego parkingu młodzi ludzie wykorzystali dane osobowe jednego z sierżantów, który w tamtym czasie przebywał na urlopie. To właśnie on miał rzekomo zabrać wszystkie radiowozy - taka informacja znalazła się w policyjnym systemie.
