W kwietniu 2016 roku sąd niższej instancji częściowo przyznał rację Breivikowi, który zarzucił państwu norweskiemu, że warunki, w jakich odbywa karę, są nieludzkim traktowaniem. Sąd uznał, że trzymanie go w izolacji od innych więźniów jest sprzeczne z art. 3 europejskiej konwencji praw człowieka, który stanowi, że "nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu".

Sąd odrzucił natomiast skargę Breivika na brak poszanowania jego życia prywatnego poprzez kontrolę korespondencji przez służby więzienne.

Od wyroku odwołały się obie strony. Sąd apelacyjny w mieście Skien, zmieniając wcześniejszy wyrok, korzystny dla sprawcy ataków terrorystycznych z 22 lipca 2011 roku, orzekł, że warunki, w jakich karę więzienia odbywa Anders Breivik, nie są nieludzkim i poniżającym traktowaniem. 

Breivik odwołał się z tą decyzją do Sądu Najwyższego. Dziś zapadła decyzja w jego sprawie. Sędziowie zdecydowali, że nie rozpatrzą jego apelacji.

Za zamordowanie 77 osób Breivika skazano na karę 21 lat pozbawienia wolności z możliwością jej przedłużania, dopóki będzie uznawany za groźnego dla społeczeństwa. To najwyższy wymiar kary w Norwegii; karę śmierci zniesiono w tym kraju w 1971 roku.