Spośród ok. 20 rannych wielu doznało poważnych obrażeń - informuje australijska policja. Funkcjonariusze zatrzymali sprawcę tragedii.
- Na tym etapie dochodzenia możemy powiedzieć, że kierowca samochodu potrącał przechodniów w sąsiedztwie ulic Bourke i Queens, tuż przed 14 - powiedziała rzeczniczka lokalnej policji. - Dokładne okoliczności zdarzenia wciąż są ustalane - dodała.
Tymczasem dowodzący akcją komisarz Stuart Bateson oświadczył, że z ustaleń policji wynika, że mężczyzna celowo wjechał w grupę pieszych, a następnie kontynuował jazdę chodnikiem potrącając kolejne osoby. Zaznaczył jednak, że zdarzenie "nie ma związku z terroryzmem".
Według nieoficjalnych doniesień mężczyzna może być zamieszany w bójkę z udziałem nożna, do której doszło w innej części Melbourne kilka godzin wcześniej. Jedna z osób biorących udział w bójce trafiła do szpitala z ranami kłutymi - jej stan jest poważny.
Inne doniesienia mówią o tym, że przed wjechaniem w grupę przechodniów kierowca samochodu ukradł pojazd należący do kobiety, która przez pewien czas miała jechać razem z nim samochodem w charakterze zakładnika.