Na trop nadużyć wpadli funkcjonariusze kieleckiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP), którzy zatrzymali sześć osób zaangażowanych w nadużycia.
- W tym gronie jest właściciel autokomisu i jego pracownik, dwaj właściciele stacji diagnostycznych, a także mężczyźni wykonujący w nich przeglądy techniczne – mówi „Rzeczpospolitej” Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.
Proceder był dochodowy – policja szacuje, że sprawcy mogli wzbogacić się na nim o blisko 2,5 mln zł.
Mechanizm był prosty – polegał na fałszowaniu roku produkcji samochodów sprowadzanych z zagranicy. Na podstawie przerobionych dokumentów, sprawcy rejestrowali takie auta w Polce jako młodsze niż były w rzeczywistości. Dzięki uczestniczącym w oszustwie diagnostom, samochody przechodziły przeglądy techniczne, więc kupujący byli przekonani, że nabywają pojazdy w pełni legalne i sprawdzone pod każdym względem.
- Tak przygotowane samochody były następnie oferowane do sprzedaży w autokomisach oraz za pośrednictwem portali internetowych – mówi Agnieszka Hamelusz.