Ilość ujawnionych materiałów wybuchowych jest imponująca. 115 kg trotylu, 15 kg lontu prochowego, a także broń palną i ponad 100 sztuk amunicji - to wszystko skonfiskowali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Lublina na jednej z posesji pod Jelenia Górą.
- W tej sprawie zostało zatrzymanych trzech mężczyzn w wieku od 20 do 48 lat, mieszkających w powiecie jeleniogórskim. Usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz handlu materiałami wybuchowymi. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności – mówi „Rzeczpospolitej” Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji.
Na trop gangu, który uczynił sobie źródło dochodu ze sprzedaży broni i materiałów wybuchowych wpadli funkcjonariusze z Lublina. Jednak, ze względu na skalę procederu i rodzaj towaru jakim handlowali mężczyźni, w akcji zatrzymań wzięli również udział policjanci z Wydziału do Zwalczania Aktów Terroru Kryminalnego Centralnego Biura Śledczego Policji oraz funkcjonariusze z wrocławskiego zarządu Biura.
Nielegalny towar ukryty był w dwóch miejscach: w warsztacie jednej z firm transportowych policjanci znaleźli ponad sto kilogramów trotylu, lont prochowy i amunicję. Z kolei broń była przechowywana w garażu należącym do jednego z zatrzymanych mężczyzn.
Gdzie członkowie gangu zaopatrywali się w broń oraz materiały wybuchowe śledczy - ze względu na charakter sprawy i jej wstępny etap - nie ujawniają. Milczą również o tym, jaką ilość niebezpiecznego towaru podejrzani dążyli upłynnić zanim wpadli oraz kto kupował od nich broń i trotyl.