Polscy rybacy złowili w ubiegłym roku o jedną czwartą mniej dorszy, spadły też połowy szprotów, jemy wciąż mniej więcej tyle samo ryb, a jednak branża rybna się rozwija dzięki eksportowi. Polskie firmy, które potrzebne im ryby sprowadzają z zagranicy, konsolidują się i – przynajmniej część z nich – liczy zyski.
Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej handel zagraniczny pobił w ubiegłym roku rekord, na co wpłynęły też wysokie ceny ryb na świecie. Eksport wzrósł o 8 proc., do 476 tys. ton, i o 13,5 proc. pod względem wartości, do 1,8 mld euro.