Wojna cenowa na rynku pieczywa: piekarze postawią na jakość

Ekspansja sieci handlowych zmienia rynek pieczywa nad Wisłą. Piekarze, by przetrwać, muszą stawiać na jakość, a nie na wojnę cenową.

Aktualizacja: 07.09.2016 17:21 Publikacja: 07.09.2016 16:50

Wojna cenowa na rynku pieczywa: piekarze postawią na jakość

Foto: 123rf.com

– Jeszcze w 2016 r. powinniśmy otworzyć pierwsze minipiekarnie w kilku polskich sklepach – mówi „Rzeczpospolitej" Waldemar Topolski, zarządzający polskim oddziałem grupy Aryzta, wicelidera światowego rynku pieczywa do odpieku. – Docelowo widzimy miejsce dla nich nawet w tysiącu placówek – dodaje.

Aryztę interesuje współpraca z sieciami sklepów spożywczych, które chcą rozwijać u siebie stoiska z pieczywem. Łącznie inwestycja może kosztować nawet 30 mln zł.

O tym, że chleby i bułki wypiekane na miejscu mogą być magnesem przyciągającym konsumentów, świadczą inwestycje w działy z pieczywem, jakie w ostatnich latach dokonały czołowe dyskonty. Lidl oferuje pieczywo odpiekane na miejscu we wszystkich – ma ich ponad 550 – placówkach w Polsce. Z kolei Biedronka robi to w ponad 2,5 tys. sklepów (a ma ich ok. 2,7 tys.)

Piec wabi klientów

W efekcie ze sprzedażą na poziomie 400 tys. ton rocznie mrożone produkty mają już blisko 15 proc. udziałów w całym rynku pieczywa w Polsce. Są one dwa razy większe niż pięć lat temu, a branża spodziewa się, że będą nadal szły w górę. – Wielkość sprzedaży pieczywa do odpieku rośnie od 4 do 5 proc. rocznie, a takie tempo ma szanse się utrzymać jeszcze przez co najmniej kilka lat, m.in. ze względu na umacnianie się pozycji rynkowej sieci handlowych specjalizujących się w jego sprzedaży – wyjaśnia Topolski.

W Europie Zachodniej, gdzie udział sieci jest większy niż w Polsce, średnie udziały pieczywa do odpieku w łącznej sprzedaży pieczywa wynoszą 25 proc. A w Skandynawii sięgają nawet 60 proc.

Zdaniem Grzegorza Łaptasia, dyrektora w dziale doradztwa PwC, sieci będą zwiększać ofertę pieczywa mrożonego nie tylko, by wabić klientów towarem prosto z pieca. Mrożone pieczywo będzie wypierać to tradycyjne także dlatego, że jest od niego tańsze i nie generuje strat. Ponadto wzrasta znacznie jego dostępność: sklepy mogą szybko zareagować na braki na półkach.

Rewolucja spod znaku mrożonego pieczywa nasila kłopoty piekarni. – Przy spadkowej tendencji spożycia pieczywa w Polsce wzrost udziałów pieczywa mrożonego kosztem pieczywa naturalnego na zakwasie będzie skutkować zwiększeniem się liczby bankructw w branży piekarniczej – uważa Grzegorz Nowakowski, dyrektor Instytutu Polskie Pieczywo. Jak dodaje, na wypadnięcie z rynku narażone są szczególnie zakłady, które zamiast wyróżnić się jakością pieczywa, marką czy szeroką ofertą, konkurują głównie ceną.

Kanapki poza domem

Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP, szacuje, że w tym roku upaść może nawet 500 piekarni, czyli blisko 5 proc.

Jego zdaniem jednak problem piekarzy tkwi nie w rosnącej sprzedaży produktów mrożonych, ale w zmieniających się nawykach żywieniowych. Te skutkują malejącym spożyciem pieczywa.

W tym roku, tylko w gospodarstwach domowych, może wynieść ono 43,8 kg na osobę – prognozuje Instytut Polskie Pieczywo. To o 5 proc. mniej niż w 2015 r. oraz o niemal jedną trzecią mniej niż dziesięć lat temu. – Polacy kupują więcej pieczywa poza domem w postaci gotowych kanapek, kebabów czy burgerów – mówi Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. – Łączne spożycie pieczywa w Polsce maleje więc wolniej, niż pokazują dane dla gospodarstw domowych – dodaje.

To oznacza, że piekarnie nie mogą się ograniczać do zwykłego chleba czy bułek. – By utrzymać się na rynku, muszą nadać im bardziej gastronomiczny charakter – uważa Krystyna Świetlik.

O tym, że w Polsce jest wciąż miejsce na takie właśnie placówki, świadczy rosnąca liczba sklepów piekarniczo-ciastkarskich. W 2014 r. (nowszych danych nie ma) było ich 8,14 tys. wobec niespełna 8,1 tys. rok wcześniej – podaje GUS.

Więcej na: www.ekonomia.rp.pl

Minipiekarnie – na razie nie wiadomo jeszcze pod jaką marką ¬- będą trzecią nogą biznesu Aryzty w Polsce (dwie pozostałe to produkcja pieczywa mrożonego oraz o przedłużonej trwałości). O tym, że ten nieobecny do tej pory w Polsce koncept ma potencjał, świadczy sukces minipiekarni sklepowych w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Firma Fornetti, z którą Aryzta połączyła się w 2015 r. prowadzi ich tam ok. 4 tys. Z tego aż 1 tys. funkcjonuje na Węgrzech.

- Nasz wkład w prowadzenie minipiekarni będzie polegał nie tylko na dostarczeniu pieczywa i sprzętu. Będziemy także, m.in. angażować się w zarządzanie półkami z pieczywem i szkolić sprzedawców – wyjaśnia Waldemar Topolski.

Pieczywo mrożone odpiekane w mini piekarniach Aryzty ma być uzupełniania produktami z lokalnych piekarni. Ich udziały w ofercie sięgną 60 proc. Dla porównania średnio udział pieczywa do odpieku w sieciach handlowych w Polsce nie przekracza 50 proc.

– Jeszcze w 2016 r. powinniśmy otworzyć pierwsze minipiekarnie w kilku polskich sklepach – mówi „Rzeczpospolitej" Waldemar Topolski, zarządzający polskim oddziałem grupy Aryzta, wicelidera światowego rynku pieczywa do odpieku. – Docelowo widzimy miejsce dla nich nawet w tysiącu placówek – dodaje.

Aryztę interesuje współpraca z sieciami sklepów spożywczych, które chcą rozwijać u siebie stoiska z pieczywem. Łącznie inwestycja może kosztować nawet 30 mln zł.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”