#RZECZoBIZNESIE: Andrzej Gantner: Polacy karmią Niemców

Aż 80 proc. eksportu naszej żywności idzie do Unii Europejskiej, z czego aż 60 proc. do samych Niemiec – mówi Andrzej Gantner, prezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Aktualizacja: 31.05.2016 14:33 Publikacja: 31.05.2016 12:59

#RZECZoBIZNESIE: Andrzej Gantner: Polacy karmią Niemców

Foto: Rzeczpospolita

To oznacza, że nie jesteśmy tylko spichlerzem, ale i spiżarnią Europy – dodaje Gantner.

Co najczęściej eksportujemy? – Polskie słodycze zawsze były hitem na świecie – mówi Andrzej Gantner. – Teraz należy do tego dodać jeszcze drób, pieczarki, maliny, ale i przetwory mięsne, mleczarskie i owocowo-warzywne.

Na tym nie koniec: – wyroby piekarnicze, cukiernicze, ale i napoje – wylicza prezes i dodaje, że Polska jest silna również w reeksporcie, szczególnie łososia, kawy, herbaty i bananów.

Trochę gorzej sytuacja wygląda jeżeli chodzi o piwo: – to trudny rynek, bardzo zdominowany przez dużych graczy – ocenia Andrzej Gantner. – Ale ostatnio mocno wzrósł rynek piw regionalnych, a tu akurat Polska jest silna – dodaje. – To nasza szansa na eksport – ocenia Gantner.

Wielką nadzieją Polski były do niedawna produkty ekologiczne. Co się dzieje w tej materii?

– Tu nadal mamy szansę – ocenia prezes Gantner i dodaje, że problem polega na tym, że Polacy nie są w stanie wyprodukować dużej ilości ekologicznych produktów jednolitej jakości i pod jedną marką.

– My nie konkurujemy markami, ale ceną – mówi Andrzej Gantner. – Nasze produkty nadal reprezentują wysoką jakość i jej dobry stosunek do ceny.

– Żeby wykreować silną markę, trzeba w nią bardzo dużo zainwestować – mówi Gantner i ocenia, że właśnie przez to nie można w niedługim czasie oczekiwać takiej marki w Polsce.

– To czego nam teraz potrzeba to bardzo dobra polityka eksportowa – twierdzi prezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Czy Polska nie powinna przenieść trochę swojej uwagi z Europy do dalszych zakątków świata?

Andrzej Gantner jest raczej sceptyczny: – Rynki krajów trzecich to niestety nadal ponad 18 proc. naszego eksportu. – Dużo więcej sprzedajemy w Czechach niż w Chinach – dodaje.

Mimo to w Czechach można zaobserwować silny czarny PR przeciw Polsce. Skąd się to bierze?

– 80 proc. czeskiej żywności pochodzi z Niemiec i właśnie z Polski. Czesi starają się przed tym bronić – ocenia Gantner, i dodaje, że mimo to nasz eksport do Czech stale rośnie, co oznacza, że polskie produkty muszę się tam cieszyć dobrą opinią.

Jednak protekcjonizm w sferze produktów spożywczych wzmaga się w całej Europie. – Polska nie powinna się do tego trendu włączać, tylko się sprzeciwiać – kończy prezes Gantner.

To oznacza, że nie jesteśmy tylko spichlerzem, ale i spiżarnią Europy – dodaje Gantner.

Co najczęściej eksportujemy? – Polskie słodycze zawsze były hitem na świecie – mówi Andrzej Gantner. – Teraz należy do tego dodać jeszcze drób, pieczarki, maliny, ale i przetwory mięsne, mleczarskie i owocowo-warzywne.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”