Dynamiczny rozwój w krajowym sektorze wyrobów winiarskich zapoczątkowała ustawa z 22 stycznia 2004 r., uchwalona w związku z akcesją Polski do UE. Nowe prawo dało wówczas szerokie możliwości producentom wyrobów winiarskich.
To zachęciło polskich przedsiębiorców do rozwijania biznesu. O ile dekadę temu w kraju działało tylko 35 firm produkujących wino, dzisiaj jest ich już 151.
Znaczący wzrost dynamiki rozwoju rynku wina w Polsce nastąpił po 2012 r., gdy w życie weszła nowelizacja ustawy o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina. Nowelizacja wprowadzała ułatwienia dla producentów. Głównymi czynnikami rozkwitu rodzimego przemysłu winiarskiego był wzrost popytu wśród konsumentów oraz owocowanie nasadzeń z lat poprzednich. Wraz ze wzrostem liczby przedsiębiorstw, dynamicznie rosła powierzchnia upraw winogron na terenie kraju. Kiedyś było to raptem 35 ha, dzisiaj już 221 tys. ha. Liderem uprawy tych owoców jest województwo lubuskie, drugie miejsce zajmuje woj. dolnośląskie.
– Od 25 lat spożycie wina w Polsce nieprzerwanie rośnie. Mają na to wpływ główne trendy społeczne, m.in. wzrost dochodów i otwarcie na świat. Wino słusznie kojarzy nam się z elegancją i kulturą – tłumaczy Robert Ogór, prezes Grupy Ambra, czołowego producenta i dystrybutora win w Europie Środkowo-Wschodniej.
– Nadal jednak połowa wydatków na alkohol przeznaczana jest w Polsce na piwo, a jedna trzecia na wódkę. Te alkohole są u nas bardziej zakorzenione, silniej związane z historią i tradycją. Z powodu klimatu nigdy nie osiągniemy takiej skali krajowego winiarstwa jak Francja, Włochy czy Czechy – dodaje.