Ziemniaczany kryzys w Japonii

Nawet równowartość 12 dolarów trzeba zapłacić w Japonii na aukcji internetowej za paczkę chipsów kartoflanych firmy Calbee Inc.

Publikacja: 17.04.2017 11:45

Ziemniaczany kryzys w Japonii

Foto: Bloomberg

I nie wiadomo, kiedy ceny spadną. Powodem jest kryzys na rynku ziemniaczanym.

Wcześniej mała paczka ziemniaczanych chrupków kosztowała ok 200 jenów, czyli równowartość ok. 2 dolarów. Po wstrzymaniu produkcji przez Calbee, cena gwałtownie podskoczyła. Telewizja i inne media zaczęły pokazywać puste półki, kiedy okazało się, że na północnej wyspie Hokkaido, czyli w głównym regionie skąd pochodził surowiec, zbiory były fatalne.

W minionym roku wyspa ucierpiała z powodu kilku tajfunów, które zniszczyły uprawy. A Calbee ma ponad 80-proc. udział w japońskim rynku chipsów ziemniaczanych, które obok chrupków ryżowych i słonych paluszków są ulubionymi przekąskami Japończyków. W badaniach przeprowadzonych wśród 10 tys. konsumentów w tym kraju, ziemniaczane chipsy Calbee znalazły się na 2. miejscu wśród 13 rodzajów przekąsek.

Braki na rynku wystąpiły natychmiast po informacji producenta o kłopotach z surowcem. Zaczął się paniczny wykup, który szybko rozszerzył się na restauracje, a w Japonii zaczęto mówić nawet o „Kartoflanym kryzysie".

— Robimy wszystko, co tylko jest możliwe, żeby przywrócić sprzedaż chipsów - zapewniała w rozmowie z „Nikkei" Rie Makuuchi, rzeczniczka Calbee. Informowała również, że firma planuje import ziemniaków ze Stanów Zjedoczonych oraz z położonej na południu wyspy Kiusiu, gdzie zachęca się rolników do wcześniejszego, niż zazwyczaj posadzenie ziemniaków. Żaliła się jednocześnie na państwowe regulacje, które broniąc japońskich farmerów znacząco ograniczają import żywności.

Calbee nie był jedynym producentem chipsów, który cierpi z powodu braku surowca. Podobne kłopoty ma 2. na rynku Koike-ya, który wytwarza słone przekąski jedynie z krajowych ziemniaków. Ani jedna, ani druga firma nie są w stanie podać, kiedy produkcja może zostać wznowiona, na razie przepraszają „ćwierkając" w mediach społecznościowych. W odpowiedzi otrzymują dowody wsparcia, a Japończycy przyznają, że dotychczas nie zdawali sobie sprawy, że tak naprawdę wielu z nich jest wręcz uzależniona od słonych ziemniaczanych przekąsek. Nie jest to zresztą pierwszy przypadek, kiedy w Japonii występują braki żywności na rynku. Liczba hodowców bydła i producentów mleka gwałtownie się zmniejsza, a wysokie cła na import przetworów mlecznych spowodowały już np. braki masła.

I nie wiadomo, kiedy ceny spadną. Powodem jest kryzys na rynku ziemniaczanym.

Wcześniej mała paczka ziemniaczanych chrupków kosztowała ok 200 jenów, czyli równowartość ok. 2 dolarów. Po wstrzymaniu produkcji przez Calbee, cena gwałtownie podskoczyła. Telewizja i inne media zaczęły pokazywać puste półki, kiedy okazało się, że na północnej wyspie Hokkaido, czyli w głównym regionie skąd pochodził surowiec, zbiory były fatalne.

Pozostało 82% artykułu
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”
Przemysł spożywczy
Włoska restauracja daje darmowe wino klientom. Warunkiem posiłek bez telefonu
Przemysł spożywczy
Polacy przestaną kupować chiński miód? Mogą na to wpłynąć nowe przepisy
Przemysł spożywczy
FAO: ceny żywności wzrosły w marcu po 7 miesiącach spadku
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Przemysł spożywczy
Ukraińska firma przejmuje polskiego producenta lodów i mrożonek