Już od końca lutego będzie mogła eksportować jaja na rynek unijny ukraińska grupa kapitałowa Avangardco – poinformowała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz. Chodzi o jajka klasy A, czyli takie, jakie trafiają na półki sklepowe. Avangardco zapowiada, że pierwsze partie jaj dostarczy już w marcu. Zakład, który otrzymał zezwolenie, może wyprodukować rocznie nawet 1,6 mld jaj.

– Import jaj z Ukrainy do Polski jest oczywiście pewnym zagrożeniem – mówi „Rzeczpospolitej" Barbara Woźniak, członek zarządu Ferm Woźniak, największego polskiego producenta jaj. Chodzi nie tylko o cenę, ale też unijne normy, których – zdaniem Woźniak, ukraińskie jaja nie spełniają. – Na cenę jaj w głównej mierze wpływają koszty produkcji, które na Ukrainie są zdecydowanie niższe. Dlatego nasza firma na polskim rynku stawia na budowę marki własnej – dodaje. Pod koniec ubiegłego roku do sklepów trafiły pierwsze jaja marki Zdrovo. – Właśnie dlatego uważamy, że nasze jaja obronią się jakością, na którą między innymi wpływ ma pasza z naszych własnych mieszalni pasz – dodaje.

Polska Izba uważa, że ta decyzja Komisji Europejskiej będzie miała poważne skutki dla polskich producentów jaj. Przez napływ dużo tańszych jaj, wzrośnie konkurencja eksportowa, a polscy eksporterzy odczują spadek rentowności, tzn. wywóz jaj z Polski będzie dużo mniej opłacalny. – Podstawą takich  przewidywań, jest fakt, że Polska około 40 proc. produkcji jaj w skorupkach przeznacza na eksport – w ponad 90 proc. do Unii Europejskiej – mówi Katarzyna Gawrońska z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Specjalista uspokaja jednak, że sytuacja nie powinna mieć jednak wpływu na rynek krajowy. – Naszym zdaniem, ukraińscy eksporterzy mogą poszukiwać klientów w krajach unijnych, na rynkach których będą wstanie wypracować znacznie wyższą marżę, niż jest to możliwe w Polsce. Pomimo tego, że poziom kosztów produkcji na Ukrainie jest o wiele niższy niż we Wspólnocie, polski rynek wewnętrzny może nie być aż tak interesujący z uwagi na konkurencyjność cenową – tłumaczy Gawrońska. Avangardco to nie pierwszy ukraiński gigant, który sprzedaje tanie jaja do Unii Europejskiej. Od października 2017 r. zakład grupy Ovostar Union korzystał z bezcłowego kontyngentu taryfowego i wysyłał do Europy jaja w skorupkach. – Z obserwacji polskiego rynku przeprowadzonych w tamtym okresie wynika, że ukraińskie firmy nie były wstanie zbudować przewagi konkurencyjnej w oparciu o cenę  w stosunku do polskich sprzedawców – mówi Gawrońska.

Zdaniem Izby, ukraiński gigant działa agresywnie poza Europą, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie i rynkach azjatyckich. To jeden z największych konkurentów dla unijnych eksporterów w globalnym handlu jajami i ich przetworami. Gawrońska twierdzi, że przez to polskim firmom trudniej jest utrzymać dotychczasowe kontakty handlowe i nawiązywać nowe z partnerami z tego regionu świata. – Obawiamy się, że dzięki przyzwoleniu organów UE, przedsiębiorcy z Ukrainy będą silnie zabiegać o jak najszybsze  ożywienia sprzedaży eksportowej jaj w skorupkach także w Unii Europejskiej, a konsekwencje tego mogą być bardzo dotkliwe.