Gazeta Wyborcza Trójmiasto relacjonuje konferencję, która odbyła się w siedzibie Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni. Wzięli w niej udział rybacy, naukowcy i ekolodzy, a obecni byli też przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

– To już nie są ryby, tylko pływające ości ze skórą, niezdatne do spożycia – mówili podczas konferencji cytowani przez Gazetę Wyborczą rybacy. Narzekali też na coraz mniejsze połowy. Jednak eksperci twierdzą, że najgorszy rok pod tym względem to 1993 - złowiono wtedy zaledwie 9 tys. ton dorsza. W ubiegłym roku złowiono z kolei 12 tys. ton tej ryby. Choć rzeczywiście są to ilości dalekie od tych z lat 80. kiedy rybacy łowili nawet 120 tys. ton dorsza rocznie - twierdzą eksperci cytowani przez GW.

Jako przyczynę tego stanu eksperci podają zbyt dużą zawartość soli i zbyt małą ilość tlenu w wodach Bałtyku.

Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zapowiada z kolei obszerne badania na ten temat. Wnioski mają być znane w IV kwartale 2018 r. i umożliwią podjęcie odpowiednich działań - informuje Gazeta Wyborcza Trójmiasto.

Cały artykuł można przeczytać na stronach internetowych Gazety Wyborczej.