Mobilne magazyny broni dla WOT z Autosanu

Głośna lipcowa wpadka ze spóźnieniem oferty na autobusy dla wojska nie pogrąży spółki z Sanoka, mozolnie odbudowywanej przez zbrojeniówkę.

Aktualizacja: 22.09.2017 07:47 Publikacja: 21.09.2017 20:21

W Autosanie od kwietnia 2016 r. trwa program naprawczy.

W Autosanie od kwietnia 2016 r. trwa program naprawczy.

Foto: LOWD

Zakład wraz z z partnerami z Polskiej Grupy Zbrojeniowej zrobi kontenerowe magazyny broni dla wojsk terytorialnych.

– Firma ma zapewnione zlecenia produkcyjne na najbliższe miesiące – zapewniał jeszcze w sierpniu, po wybuchu afery autobusowej, Błażej Wojnicz, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Sanocka spółka, zatrudniająca już 360 pracowników, potwierdza, że od początku roku sprzedała, a teraz domyka kontrakty, w sumie ponad 50 pojazdów dla operatorów miejskiego transportu. Równocześnie Autosan startuje w nowych przetargach, w których można uzyskać kontrakty na łącznie ponad 30 autobusów.

Militarny zwrot

Spółka rozkręca się też wyraźnie na rynku produktów wojskowych. Obecnie realizuje kontrakty na sumę ponad 4 mln zł oraz uczestniczy w kolejnych postępowaniach o łącznej wartości ponad 10 mln zł. Znaczący dla rozwoju firmy i umocnienia obronnego biznesu jest udział spółki w programie budowy kontenerów dla armii oraz tzw. mobilnych opakowań broni i uzbrojenia, m.in. dla wojsk terytorialnych. – To nowoczesne przewoźne magazyny sprzętu, na które rośnie zapotrzebowanie WOT. Autosan właśnie uzgadnia ich produkcję z Wojskowymi Zakładami Inżynieryjnymi w Dęblinie – tłumaczy Robert Papliński, rzecznik Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

– Zdajemy sobie sprawę, że dotychczasowe przedsięwzięcia to na razie początek procesu wychodzenia spółki na prostą – mówi Błażej Wojnicz.

– Oczywiście lepiej byłoby zdobyć także warte 30 mln zł lipcowe zamówienie z 2. Regionalnej Bazy Logistycznej (na autobusy wojskowe – przyp. red.), ale jego brak nie przekreśla możliwości rozwoju zakładu – uważa prezes PGZ. Okoliczności lipcowej wpadki przy składaniu ofert wciąż wyjaśniają wojskowe służby. Nie ujawniają na razie ustaleń śledztwa.

Militarna produkcja nie jest w sanockiej spółce – słynnej dzięki produkcji tysięcy autobusów z bocianem w logo – niczym nowym: już od lat 90. zeszłego wieku w zakładach projektowano i wytwarzano szczelne elektromagnetycznie kontenery, specjalne kabiny i nadwozia dostosowane do wojskowych urządzeń łączności.

Teraz Autosan znalazł się na liście potencjalnych wykonawców offsetu negocjowanego z Amerykanami przy okazji budowy rakietowej tarczy powietrznej Wisła. Firma miałaby produkować kontenery dla systemu rakietowego Patriot produkowanego przez koncern Raytheon.

Dziś za wdrożenie tych projektów i dokończenie restrukturyzacji firmy odpowiada Michał Stachura, nowy szef Autosanu (w czerwcu zastąpił Marka Opowicza). Nowy prezes firmy – absolwent elektroniki na WAT i studiów menedżerskich, z doświadczeniem zawodowym w prywatnych firmach informatycznych, a także w sektorze finansów publicznych – kontynuuje odbudowę potencjału zakładów osłabionego kilkuletnim zastojem w okresie upadłości. Fabryka w pilnym trybie ściąga z rynku i sprawdza przydatność specjalistów, także od prac konstrukcyjnych i marketingu.

PGZ na ratunek

Sanacja autobusowej firmy zaczęła się na początku kwietnia 2016 r. To wtedy inwestorzy, konsorcjum zbrojeniowych spółek: warszawski elektroniczny PIT-Radwar i artyleryjska Huta Stalowa Wola, członkowie PGZ, dali sobie rok na wskrzeszenie Autosanu. Wykupienie od syndyka najstarszej w Polsce fabryki autobusów kosztowało PIT-Radwar i HSW 17,3 mln zł. Dodatkowo 7,8 mln zł właściciele nowej spółki Autosan SA wyłożyli na zakup hali produkcyjnej od firmy Zasada.

Zarząd sanockich zakładów jeszcze kilkanaście miesięcy temu zaczynał od porządkowania spraw formalnych, aktualizowania homologacji pojazdów i przede wszystkim kompletował załogę, a także rekonstruował sieć dostawców kooperacyjnych. Teraz, aby poszerzyć rynkową ofertę, w ramach prowadzonych prac badawczo-rozwojowych spółka rozwija m.in. model autobusu elektrycznego. Na ten cel w 2017 r. przeznaczono ok. 1,5 mln zł.

Zakład wraz z z partnerami z Polskiej Grupy Zbrojeniowej zrobi kontenerowe magazyny broni dla wojsk terytorialnych.

– Firma ma zapewnione zlecenia produkcyjne na najbliższe miesiące – zapewniał jeszcze w sierpniu, po wybuchu afery autobusowej, Błażej Wojnicz, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Materiał partnera
Handel z drugiej ręki napędza e-commerce
Materiał partnera
TOGETAIR 2024: drogi do ocalenia Ziemi