Dla radomskiej fabryki, która przed wojną robiła legendarne VIS-y, to szansa na zbudowanie współczesnej marki: modułowy Grot będzie pierwszym seryjnie wytwarzanym karabinkiem polskiej konstrukcji w nowożytnej historii Sił Zbrojnych RP. Po podpisaniu w czasie ostatnich targów obronnych w Kielcach kontraktu na dostawy 53 tys. Grotów za ok. 500 mln zł Łucznik musi przyspieszyć. Termin dostaw wyznaczono na 2020 rok. Adam Suliga, prezes Łucznika, ma już plan inwestycyjny rozpisany na tygodnie: zaciągnięty właśnie ponad 80-milionowy kredyt pozwoli w niespełna rok postawić w nowych halach fabryki specjalistyczną linię technologiczną.
Cyfrowa rewolucja
Co najmniej kilkadziesiąt nowych obrabiarek sterowanych numerycznie pozwoli szkolonym ekspresowo specjalistom osiągnąć precyzję, powtarzalność i jakość detali niespotykaną w czasach masowej produkcji automatów z rodziny kałasznikowa i jego następców. Zakład zatrudniający obecnie ponad 510 pracowników już szuka co najmniej 100 nowych operatorów i mechaników.
Docelowa wydajność radomskiej fabryki ma wzrosnąć z obecnych 20 tys. ok. 60 tys. sztuk broni strzeleckiej rocznie, a MSBS ma zbudować firmie nową legendę.
– Będziemy sprzedawać polskiej armii i eksportować nie tylko pojedyncze karabinki MSBS, ale cały system broni z możliwością jej indywidualnego konfigurowania, montażu urządzeń optyczno-celowniczych, oświetleniem taktycznym, z nożem-bagnetem i szeregiem innych nowoczesnych akcesoriów – opisuje ambitny plan prezes Łucznika.
Jeszcze pod koniec ubiegłego roku armia planowała negocjować z Fabryką Broni Radom zakup kolejnych wiecznie modernizowanych beryli, stanowiących obecnie etatową broń w Siłach Zbrojnych. Wiosną tego roku minister Antoni Macierewicz zapalił jednak zielone światło dla polskiej konstrukcji, tworzonej od 2007 r. przez inżynierów Łucznika i konstruktorów z Wojskowej Akademii Technicznej.