Branża zbrojeniowa potrzebuje skali

Nie należy przeceniać znaczenia offsetu, ale powinien być zawsze elementem długoterminowej strategii przemysłu obronnego – mówi założyciel Geopolitical Intelligence Services AG Książę Michael von Liechtenstein.

Aktualizacja: 04.09.2017 21:24 Publikacja: 04.09.2017 20:26

Branża zbrojeniowa potrzebuje skali

Foto: materiały prasowe

Rz: Polskie Ministerstwo Obrony zaczęło deklarować, że ograniczy wymagania offsetowe przy zakupach sprzętu. Kontrakty z pakietami offsetowymi są po prostu droższe. Czy to prawda?

Potencjał przemysłu obronnego jest generalnie rezultatem solidnej woli politycznej, rzadko praw rynku. Solidność oznacza tu jasne cele polityczne i pieniądze.

Rozliczenia offsetowe są w wielu przypadkach korzystne dla kraju zamawiającego. Należy jednak pamiętać, że negocjacje są zwykle długie i skomplikowane. Co więcej, oferowane technologie odpowiadają początkowo normom, jakie obowiązują w kraju dostawcy, ich adaptacja dodatkowo wydłuża procedury. Ponadto, w ramach rozliczeń offsetowych w obrębie Unii kryją się potencjalne problemy prawne (z wyjątkiem sytuacji, w których interesy narodowe mogą być wyraźnie udokumentowane). Rozliczenia offsetowe mogą pomóc w rozwijaniu know-how, technologii i tworzeniu miejsc pracy w przemyśle obronnym kraju zamawiającego; mogą też wspierać lokalnych dostawców, także spoza sektora obronnego. Ale z drugiej strony – zwłaszcza biorąc pod uwagę ekonomię skali – mogą uczynić sam zakup droższym. Procedury w kraju nabywcy mogą być mniej efektywne niż w kraju dostawcy.

Decyzja w sprawie wyboru lub rezygnacji z rozliczeń offsetowych ma charakter przede wszystkim polityczny i powinna uwzględniać wszystkie powyższe kwestie. Istotne jest tu nie tylko finansowanie, ale także harmonogramy i czas. Rozwój obronności danego kraju musi być planowany zgodnie z aktualnymi, globalnymi tendencjami w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa. Analiza sytuacji jedynie pod kątem aktualnego układu sojuszników i potencjalnych przeciwników może okazać się niewystarczająca.

Czy jednak ograniczenie offsetu nie jest błędem w sytuacji, gdy stawiamy na rozwój polskiego przemysłu obronnego, potrzebuje on zastrzyku technologii etc.?

Utrzymanie nowoczesnego wyposażenia obronnego wymaga ciągłej konserwacji, unowocześniania i remontów. Wyposażenie to opiera się w wielkim stopniu na elektronice, a ta podlega regularnej aktualizacji, stąd na późniejszym etapie wdrożenia konieczne może się okazać zastosowanie modeli nowej generacji. To z kolei może prowadzić do dużej zależności od dostawcy, z czego zdawać sobie trzeba sprawę już w procesie składania zamówień. Przy wyborze oferty należy też uwzględnić relacje danego kraju z sojuszami, takimi jak NATO.

Niezwykle ważna jest również kwestia obsługi technicznej; niewątpliwie w interesie kraju zamawiającego jest, by jak najwięcej czynności związanych z utrzymaniem sprzętu było przeprowadzanych lokalnie.

Jakie są najlepsze modele współpracy narodowego przemysłu zbrojeniowego z międzynarodowymi koncernami? Co decyduje o sukcesie takich rozwiązań? Czy są one do powielenia w Polsce?

Przemysł obronny i rozwój technologii potrzebują odpowiedniej skali. Średnie i mniejsze kraje muszą tutaj skoncentrować się na pewnej specjalizacji, która umożliwi im stanie się eksporterami. W przypadku rozliczeń offsetowych z dużymi dostawcami zasadna może się okazać współpraca regionalna, ponieważ ta generuje większe oszczędności po stronie podmiotów lokalnych.

Nie należy jednak przeceniać znaczenia offsetu, powinien być zawsze elementem długoterminowej strategii przemysłu obronnego. Dla nawiązania owocnej współpracy bardzo ważna jest solidna baza przemysłowa i pozyskiwane umiejętności, ale równie istotna jest precyzyjna, długoterminowa koncepcja poparta konsekwentną wolą polityczną.

Są na to jakieś przykłady?

Wzorem udanej współpracy na szeroką skalę w sektorze obronnym jest współdziałanie Izraela z Indiami. Indie pochłaniają obecnie około jednej trzeciej izraelskiego eksportu obronnego i współpracują w obszarze cyberbezpieczeństwa i bezpieczeństwa wewnętrznego. Dzięki temu Indie zauważalnie rozwinęły know-how i możliwości techniczne w cyberprzestrzeni. Gorzej natomiast poszło z rozwiązaniami offsetowymi. Polityka zamówień publicznych przyjęta w 2005 r. zakładała, że 30 procent wszystkich kosztów importu obronnego powinno pozostać w kraju. Jednak indyjski przemysł zbrojeniowy nie był wystarczająco elastyczny, aby temu sprostać. Indie, potęga nuklearna, pozostają największym importerem broni na świecie.

Problemem przy projektach offsetowych może okazać się poziom technologii, który chciałby pozyskać kraj zamawiający. W przypadku Polski – byłby to poziom najwyższy. Niestety, wymiana technologii nie zawsze odbywa się w oparciu o najbardziej nowoczesne rozwiązania. Przykładowo, Szwecja mogłaby egzekwować od Niemiec zobowiązania offsetowe z tytułu dostarczenia przed kilku laty czołgów Leopard. Ale że Szwecja nie odbiega poziomem zaawansowania technologicznego od Niemiec, cały proces przebiega opornie...

Rz: Polskie Ministerstwo Obrony zaczęło deklarować, że ograniczy wymagania offsetowe przy zakupach sprzętu. Kontrakty z pakietami offsetowymi są po prostu droższe. Czy to prawda?

Potencjał przemysłu obronnego jest generalnie rezultatem solidnej woli politycznej, rzadko praw rynku. Solidność oznacza tu jasne cele polityczne i pieniądze.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika