W ciągu ostatniego roku udało się zakończyć formalną konsolidację, ale do zbudowania silnego, narodowego koncernu jeszcze daleko. Współpraca technologiczna spółek jest zaskakująco słaba, brakuje młodych specjalistów, bo dobrzy fachowcy przez lata skutecznie unikali branży poddawanej niekończącej się restrukturyzacji. Do tego trzeba jeszcze poczekać na efekty prac badawczo-rozwojowych i nauczyć się komercjalizacji wynalazków, gdy już takie mamy opracowane.
– Cieszymy się, że w trudnym okresie przebudowy i integracji struktur udało się siłami korporacji ustabilizować biznesową sytuację kluczowych dla nas spółek: amunicyjnego Mesko, pancernego Bumaru Łabędy, gliwickiego OBRUM i Stoczni Remontowej Gryfia. Decyzje o inwestycjach mają zapewnić nową przyszłość zakładom w Pionkach produkującym proch dla wytwórni amunicji – wylicza prezes Wojciech Dąbrowski.