Fakt, iż policja wybrała bezprzetargową drogę pozyskania 2 wielozadaniowych śmigłowców to jedyna pewna wiadomość - potwierdził ją portalowi InfoSecurity24.pl rzecznik prasowy KGP Mariusz Ciarka. Rzecznik nie ujawnił jednak potencjalnego dostawcy maszyn, zasłaniając się tajemnicą która otacza niezakończoną wciąż procedurę uzgodnień z producentem.
W pierwszej połowie kwietnia Radio ZET podało, że Polska zamierza kupić dwa śmigłowce Black Hawk. Maszyny miały być przeznaczone dla Policji. W tym czasie koncern Lockheed Martin, właściciel firmy PZL Mielec/Sikorsky zmieścił na swojej stronie informację, iż poszukuje osoby, która ma być odpowiedzialna m.in. za „zapewnienie szkolenia w zakresie napraw i konserwacji śmigłowców UH-60M obsługiwanych przez Polską Policję Państwową " – jak można było przeczytać w opisie stanowiska.
Informacja o możliwej policyjnej inwestycji wzbudziła zainteresowanie, bo byłoby to pierwsze publiczne polskie zamówienie na helikoptery S-70i Black Hawk produkowane w podkarpackich zakładach amerykańskiego zbrojeniowego giganta Lockheed Martin.
Producent caracali wchodzi do gry
Firma PZL Mielc/Sikorsky, która nie komentuje medialnych doniesień w sprawie nowych śmigłowców dla policji bez powodzenia oferowała wcześniej produkowane w Polsce eksportowe Black Hawki w wielkim przetargu na wiropłaty dla armii. Wojskowy konkurs na 50 śmigłowców został w 2016 r. przerwany w końcowej fazie, gdy jedynym helikopterem który pozostał w grze był słynny już caracal Airbus Helicopters.
W kwietniu br. po ujawnieniu przez media faktu wszczęcia procedury zakupu wielozadaniowych śmigłowców przez Policję Airbus niezwłocznie zakomunikował że jest gotowy dostarczyć do końca tego roku służbom porządku publicznego RP dwa śmigłowce H225 Super Puma. Jak napisał na portalu Defence24 Juliusz Sabak - maszyny tego typu są używane w służbach policyjnych wielu krajów i należą do tej samej rodziny co wojskowy H225M Caracal, który był faworytem w zakończonym niepowodzeniem postępowaniu na wiropłaty wielozadaniowe dla polskiej armii.