Czy uzbroją nas izraelskie pociski nowej generacji

MON szuka rakiet, które stanowiłyby przeciwwagę dla iskanderów.

Aktualizacja: 06.04.2017 09:54 Publikacja: 05.04.2017 20:07

Czy uzbroją nas izraelskie pociski nowej generacji

Foto: Bloomberg

Zwłaszcza rakiety Lora (Long Range Artillery) zrobiły wrażenie na ekspertach polskiej armii. To potężny, naprowadzany bezwładnościowo i satelitarnie pocisk ziemia-ziemia najnowszej generacji, trafiający z odległości ok. 400 km w cel z dokładnością do 10 m.

Kilka rodzajów głowic bojowych o wadze 240 kg każda jest w stanie zmieść z powierzchni ziemi szczególnie ważne obiekty – centra dowodzenia, miejsca wojskowej koncentracji, stanowiska rakiet czy instalacje infrastruktury krytycznej wroga: ośrodki łączności czy elektrownie. Precyzyjnie naprowadzane wojskowym systemem GPS pociski mogą na znaczne odległości neutralizować także okręty przeciwnika.

Yoel Halpern, szef programu Lora w Israel Military Industries – firmie, która zatrudnia 3 tys. specjalistów i jest w Izraelu największym producentem rakiet, amunicji i pojazdów wojskowych – zapewnia, że dalekosiężne pociski, choć powstawały w ostatnich latach, są już produkowane seryjnie i zostały sprawdzone w warunkach bojowych. – Konstruktorzy IMI osiągnęli założone cele – zaręcza.

Oręż dla Homara

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nasi wojskowi eksperci widzieli już izraelskie pociski w akcji, na poligonowych pokazach. MON bada możliwości zastosowania także innych rakiet IMI, m.in precyzyjnych pocisków Extra o zasięgu 150 km w projektowanym przez przemysłowe konsorcjum skupione wokół Polskiej Grupy Zbrojeniowej systemie Homar. Wartość programu Homar szacowana jest na ok. 1 mld zł.

Szczegółowe wymagania dotyczące nowego strategicznego oręża dla sił lądowych nie są jawne. Wiadomo jednak, że pociski lub technologie ich produkcji, a także wyrzutnie musimy kupić za granicą. Jak udało się nam ustalić, we wstępnych rozmowach w Izraelu MON badało możliwości pozyskania ok. 50 rakiet Lora i aż 840 pocisków Extra.

Rakiety z PGZ

Koncepcja programu Homar jest wzorowana na rakietowych systemach HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) dostarczanych sojusznikom z NATO przez amerykański koncern Lockheed Martin.

– Zestawy rakietowe Lockheeda mają wiele zalet, to broń w pełni dojrzała, gotowa do użycia, łatwa do przeniesienia w polskie warunki. Do tego dostosowana do amerykańskiego, militarnego systemu naprowadzania GPS – mówi Adam Maciejewski z pisma „Wojsko i Technika".

Tyle że atutem izraelskiej oferty jest, zdaniem ekspertów, konkurencyjna cena i możliwość pełnej przemysłowej współpracy.

– Proponujemy szybkie dostawy pocisków i wyrzutni, ale też fachową pomoc w przypadku decyzji o produkcji wszystkich elementów broni w zakładach Polskiej Grupy Zbrojeniowej – kusi Yoram Oron, szef marketingu IMI.

Strona izraelska nie widzi też przeszkód, by polski przemysł produkował rakietową broń nie tylko dla własnej armii, ale także na rynki trzecie, zwłaszcza te, które są teraz poza zasięgiem IMI.

Opinia

Michał Likowski, redaktor naczelny pisma „Raport.WTO"

Technologiczne spółki z Izraela zrobiły ogromne postępy w dziedzinie rozwoju rakiet ziemia–ziemia. Ich systemy są wyraźnie tańsze od amerykańskich, a firmy takie jak Israel Military Industries dysponują pełnymi prawami do produktu i eksportu precyzyjnej broni. A to kluczowa sprawa, gdy chce się rozwijać u siebie licencyjną produkcję. Ponadto nie trzeba byłoby przy pozyskiwaniu wrażliwych technologii pokonywać typowych dla USA wyjątkowo restrykcyjnych barier chroniących najnowocześniejsze konstrukcje zbrojeniowe z Ameryki.

Zwłaszcza rakiety Lora (Long Range Artillery) zrobiły wrażenie na ekspertach polskiej armii. To potężny, naprowadzany bezwładnościowo i satelitarnie pocisk ziemia-ziemia najnowszej generacji, trafiający z odległości ok. 400 km w cel z dokładnością do 10 m.

Kilka rodzajów głowic bojowych o wadze 240 kg każda jest w stanie zmieść z powierzchni ziemi szczególnie ważne obiekty – centra dowodzenia, miejsca wojskowej koncentracji, stanowiska rakiet czy instalacje infrastruktury krytycznej wroga: ośrodki łączności czy elektrownie. Precyzyjnie naprowadzane wojskowym systemem GPS pociski mogą na znaczne odległości neutralizować także okręty przeciwnika.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Dobre 30 lat leasingu. Będą kolejne rekordy
Biznes
Nowy zakład Azotów pełną parą ruszy za kilka miesięcy
Biznes
UE zamienia słowa w czyny: broń dla Ukrainy za rosyjskie pieniądze
Materiał partnera
Samochód elektryczny potrzebuje energii tak samo jak telefon
Biznes
Sztuczna inteligencja jest lustrem ludzkości