Czas na system odstraszania

O bezpieczeństwie i konieczności współpracy przemysłów obronnych krajów Unii Europejskiej z Michaelem von Liechtenstein, twórcą ośrodka analitycznego GIS rozmawia Bogusław Chrabota, redaktor naczelny„Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 15.03.2017 19:37 Publikacja: 15.03.2017 18:21

Czas na system odstraszania

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rz: Dyskutowaliśmy w redakcji „Rzeczpospolitej" o zależnościach między bezpieczeństwem kraju a jego gospodarką. Co pan – założyciel Geopolitical Intelligence Services, międzynarodowej platformy wiedzy eksperckiej – myśli o sytuacji ekonomicznej Polski?

Książę Michael von Liechtenstein: W mojej ocenie stan waszej gospodarki się poprawia, choć nie brak napięć związanych z wysokim poziomem deficytu budżetowego. Sytuacja ekonomiczna kraju to jednak w znacznej mierze pochodna tego, co dzieje się w całej UE. Krzepiące jest to, że jako jeden z nielicznych krajów NATO konsekwentnie zwiększacie nakłady na obronność.

Od ubiegłego roku na siły zbrojne i narodowe bezpieczeństwo wydajemy już 2 proc. PKB. Czy zdaniem księcia będzie miało to wpływ na koniunkturę gospodarczą?

Myślę, że gospodarka europejska mogłaby pozytywnie zareagować, gdyby to np. Niemcy znacząco podnieśli wydatki obronne – czego wszyscy oczekujemy i co od dawna sugeruje NATO. Wzrost niemieckich zakupów wojskowych i inwestycji zbrojeniowych mógłby oznaczać istotny impuls rozwojowy, i to nie tylko w wymiarze regionalnym. W Europie w sferze inwestycji obronnych prym wiedzie niezaprzeczalnie Wlk. Brytania, która realizuje tu przemyślaną, długofalową strategię. Niestety, Brexit nieco komplikuje plany skoordynowanego wzmocnienia regionalnego bezpieczeństwa.

Co książę myśli o polskim planie zrównoważonego rozwoju, firmowanym przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego, czyli rozpędzaniu gospodarki z pomocą sektora obronnego i wielkich przedsiębiorstw oraz podmiotów o charakterze publicznym?

Jestem zwolennikiem liberalnych rozwiązań i wolałbym, aby na rzecz ożywienia ekonomicznego działały w krajach Unii przede wszystkim mechanizmy rynkowe.

Jakie są więc atuty i słabości naszej gospodarki?

Waszą siłą są ludzie, dobrze wykształceni pracownicy. Podczas dzisiejszej debaty wielokrotnie wskazywano np. na możliwości polskich informatyków. Do absolutnego grona europejskich liderów zaliczyłbym zwłaszcza waszych programistów. To znakomity potencjał, który daje szansę na innowacje w branżach technologicznych, także w sektorze obronnym. Trzeba zrobić wszystko, aby te możliwości rozwojowe wykorzystać.

Część ekonomistów jest zdania, że Brexit wcale nie musi oznaczać tąpnięcia w europejskiej gospodarce.

Brexit bez wątpienia oznacza na wielu płaszczyznach problemy, ale moim zdaniem ma jedną zaletę. Wyrywa UE i europejskie elity z dotychczasowej inercji, rutyny, utartych kolein i trendów wiodących do coraz ciaśniejszej integracji, powszechnych, drobiazgowych regulacji, zaniku debaty. Wstrząs związany z Brexitem sprawia, że Europa musi zacząć myśleć: co dalej? To także okazja dla nowych otwarć w Polsce. Myślę, że władze w Warszawie powinny tworzyć warunki do jeszcze większej ekspansji polskiego biznesu i produktów na wewnątrzunijnych rynkach.

Czy zdaniem księcia jest jeszcze pole do pogłębiania integracji? Jeśli tak, to w których dziedzinach? Czy są też sposoby i obszary, w których należałoby ograniczyć wewnątrzunijną konkurencję?

W obliczu zagrożeń należałoby zdecydowanie szukać możliwości współpracy dla wzmocnienia europejskiego bezpieczeństwa i sposobów efektywniejszej koordynacji biznesów zbrojeniowych. Wciąż obecny protekcjonizm nie sprzyja postępowi i innowacjom na obszarze atlantyckiej koalicji.

Czy powinniśmy jednak tworzyć nowe struktury militarne obok czy równolegle do NATO?

Gołym okiem widać, jak ogromne dysproporcje dzielą potencjały militarne USA i Europy. Ten brak równowagi na dłuższą metę jest nie do przyjęcia. W przemyśle wiele można nadrobić, jeśli rozsądnie uporządkujemy zbrojeniowy biznes, tak aby np. nie powielać kosztownych prac badawczo-rozwojowych i wykorzystywać zdrowe mechanizmy specjalizacji i kooperacji. Wierzę, że przy rozsądnym współdziałaniu da się wykorzystać efekt synergii i osiągnąć korzyści choćby z tego, że kraje nie będą produkować tego samego co sąsiedzi i sojusznicy, marnotrawiąc środki i energię.

Czy nasz region, Europa Środkowa i Wschodnia, ma w budowaniu kontynentalnego bezpieczeństwa jakąś szczególną rolę do odegrania?

Problem w tym, że kraje Europy z różnych jej krańców dzielą istotne różnice w ocenie zagrożeń. Europa Środkowa, co zrozumiałe, postrzega swe bezpieczeństwo przede wszystkim przez pryzmat wydarzeń na Ukrainie i zbrojącej się intensywnie Rosji. Portugalia wyostrza inne problemy – wskazuje raczej na niebezpieczeństwa wynikające z destabilizacji krajów Afryki Płn. czy masowej, niekontrolowanej migracji.

W którą stronę zatem powinniśmy iść? Co książę radziłby polskim władzom?

W Europie musimy zbudować wiarygodny potencjał odstraszania, taki, jakim dziś dysponują USA. W sensie militarnym oznacza to wyposażenie sił zbrojnych UE w broń, która może oddziaływać jeszcze skuteczniej i w razie potrzeby zasięgiem wykraczać poza granice Wspólnoty. Chodzi o to, aby naszym wrogom, nikomu, nawet nie przyszło do głowy próbować nam szkodzić. A Warszawa? Polskie władze i społeczeństwo muszą być świadome zagrożeń. Trzeba je stale analizować. Kwestie bezpieczeństwa powinny być obecne w debacie publicznej, a wnioski uwzględnianie w planach inwestycyjnych.

CV

Michael von Liechtenstein jest członkiem rodu książęcego panującego w Księstwie Liechtenstein. Absolwent Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Wiedeńskiego. Założyciel Geopolitical Intelligence Services AG, platformy informacyjnej z dziedziny doradztwa i wywiadu geopolitycznego.

Rz: Dyskutowaliśmy w redakcji „Rzeczpospolitej" o zależnościach między bezpieczeństwem kraju a jego gospodarką. Co pan – założyciel Geopolitical Intelligence Services, międzynarodowej platformy wiedzy eksperckiej – myśli o sytuacji ekonomicznej Polski?

Książę Michael von Liechtenstein: W mojej ocenie stan waszej gospodarki się poprawia, choć nie brak napięć związanych z wysokim poziomem deficytu budżetowego. Sytuacja ekonomiczna kraju to jednak w znacznej mierze pochodna tego, co dzieje się w całej UE. Krzepiące jest to, że jako jeden z nielicznych krajów NATO konsekwentnie zwiększacie nakłady na obronność.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły