#RZECZoBIZNESIE: Dariusz Wroński: Dajmy sobie 8-10 lat na wybór śmigłowców

Po włożenie około 10-20 proc. środków, które by kosztował nowy śmigłowiec, będziemy mieli obecny o porównywalnych zdolnościach – mówi generał Dariusz Wroński, ekspert Warszawskiego Instytutu Inicjatyw Strategicznych.

Aktualizacja: 27.02.2017 13:12 Publikacja: 14.02.2017 12:37

Dariusz Wroński

Dariusz Wroński

Foto: rp.pl

Generał przypomniał, że tylko Wojska Lądowe były zainteresowane 10 lat temu zbudowaniem swojego potencjału, który miał służyć dowódcom ćwiczącym wojsko. - Wówczas, kiedy stanęło, że 26 śmigłowców będzie potrzebnych, trudno było dzielić to na 5-6 typów śmigłowców. To miało sens – mówił Wroński.

- Natomiast kiedy Wojska Lądowe bardzo zaawansowały się w całej procedurze okazało się, że nagle Siły Powietrzne, Marynarka, Wojska Specjalne potrzebują śmigłowce. Powiększono pulę z 26 na 48 maszyn. Później doszło do 70, a skończyliśmy na 50 za cenę o 30 proc. wyższą niż przewidywał to kontrakt. I dalej była ciągle wspólna platforma – dodał.

Gość przyznał, że gro specjalistów, którzy całe życie spędzili w lotnictwie śmigłowcowym potwierdza, że bardzo dobrze się stało, iż ten przetarg nie doszedł do skutku. - Dawał małe szanse powodzenia dla naszych Sił Zbrojnych w wykonawstwie zadań – ocenił.

Wroński zaznaczył, że Siły Zbrojne potrzebują pilnie śmigłowców.

- Dzisiaj odbywa się konferencja, która ma dać odpowiedź, czy nie lepiej by było żebyśmy dalej pociągnęli i rozwijali temat Głuszca – mówił. - Głuszec jest najnowocześniejszym i najbardziej zaawansowanym technologicznie produktem polskim. Aż się prosi żeby je zmodernizować, dokonać powiększenia i zdolności dla tych śmigłowców, i zrobić kolejne Głuszce – dodał.

Wroński stwierdził, że możemy szybciutko doprowadzić śmigłowce, które jeszcze posiadamy do takiego stanu, który będzie pozwalał nam wykorzystać jego zdolności i zobowiązania, które posiadamy w UE, NATO oraz bronić własnej ojczyzny.

- Po włożenie około 10-20 proc. środków, które by kosztował nowy śmigłowiec, będziemy mieli obecny o porównywalnych zdolnościach – szacował generał.

Według Wroński koncepcja jest następująca:

- Przez 8-10 najbliższych lat, niewielkie środki włóżmy w to, żeby podtrzymać zdolności i w tym czasie dokonajmy faktycznego wyboru śmigłowca wsparcia i śmigłowca uderzeniowego – mówił.

- Takie środki MON ma przeznaczone – stwierdził.

- Oprócz tego, żeby śmigłowiec latał potrzebujemy systemów, uzbrojenia, rakiet, amunicji. Tych systemów, które pozwolą nam funkcjonować w warunkach operacji wspólnych z NATO. I tu musimy niektórym egzemplarzom dołożyć. To jest cała tajemnica, że pewne środki musimy wydać na doposażenie – dodał Wroński.

Generał przypomniał, że tylko Wojska Lądowe były zainteresowane 10 lat temu zbudowaniem swojego potencjału, który miał służyć dowódcom ćwiczącym wojsko. - Wówczas, kiedy stanęło, że 26 śmigłowców będzie potrzebnych, trudno było dzielić to na 5-6 typów śmigłowców. To miało sens – mówił Wroński.

- Natomiast kiedy Wojska Lądowe bardzo zaawansowały się w całej procedurze okazało się, że nagle Siły Powietrzne, Marynarka, Wojska Specjalne potrzebują śmigłowce. Powiększono pulę z 26 na 48 maszyn. Później doszło do 70, a skończyliśmy na 50 za cenę o 30 proc. wyższą niż przewidywał to kontrakt. I dalej była ciągle wspólna platforma – dodał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów