Polska kupi okręty podwodne scorpene zamiast francuskich śmigłowców

Francuski koncern DCNS nie wspomina o caracalach. Okręty scorpene chce budować w stoczniach PGZ.

Aktualizacja: 26.01.2017 13:00 Publikacja: 25.01.2017 16:35

Polska kupi okręty podwodne scorpene zamiast francuskich śmigłowców

Foto: materiały prasowe

Polska Grupa Zbrojeniowa i potentat stoczniowy DCNS będą współpracować przy budowie okrętów podwodnych i jednostek nawodnych, jeśli MON zdecyduje się na zakup technologii morskich francuskiego producenta. Umowę w tej sprawie podpisali w środę prezes PGZ Arkadiusz Siwko i wiceprezes DCNS ds. sprzedaży i marketingu Alain Fougeron.

Polska Marynarka Wojenna ma w planach zakup trzech nowoczesnych okrętów podwodnych z pociskami manewrującymi na pokładzie. Francuzi od dawna oferują flocie RP swoje okręty scorpene zintegrowane już z wyrzutniami strategicznych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu NCM.

Autonomia i dostęp do technologii

Producent scorpene zapewnia, że wybór jego oferty przez polskie władze otworzy możliwość pełnego transferu technologii podwodnej broni do stoczni skupionych w PGZ. Francuzi proponują budowę pierwszego okrętu dla Polski w macierzystych zakładach DCNS i równoczesne szkolenie zespołów polskich specjalistów m. in na zaawansowanych symulatorach w tamtejszych stoczniach. Druga i trzecia jednostka budowana byłaby już w Polsce a krajowi poddostawcy uczestniczyliby również w wyposażaniu okrętów. Specjaliści ze spółek morskich PGZ zostaliby włączeni także do testów i procedur odbiorczych gotowych okrętów.

- Jesteśmy gotowi wyposażyć polskich partnerów przemysłowych i wojskowych w kompetencje i podzielić się doświadczeniem, które zapewni im maksymalną niezależność i autonomię w eksploatowaniu okrętów, utrzymaniu ich w sprawności i oczywiście użyciu strategicznej podwodnej broni – zapewniał prezes Fougeron.

Opóźniony program Orka

Prezes Arkadiusz Siwko podkreślał pełną otwartość i gotowość do współpracy ze stroną francuską także przy budowie korwet patrolowych i obrony wybrzeża zamawianych w przyszłości przez MON w ramach programów Miecznik i Czapla.

Siwko stwierdził , że umowa z DCNS świadczy jednoznacznie ,że dobrych perspektyw biznesowej współpracy ze stroną francuską nie zakłócił przesadnie nagłaśniany spór związany niedoszłym kontraktem polskiej armii na śmigłowce caracal.

W ostatnich dniach minister obrony Antoni Macierewicz zapewniał, że do wyboru dostawcy podwodnej broni odstraszającej dojdzie jeszcze w 2017 r.

Mimo optymistycznych deklaracji ministra, jest jednak mało prawdopodobne, że do końca tego roku uda się wynegocjować kluczową i już znacznie opóźnioną umowę na pozyskanie okrętów podwodnych. To ogromne i wyjątkowo skomplikowane przedsięwzięcie warte ponad 10 mld zł.

Budowanie morskiego holdingu

Czas jednak pracuje na rzecz polskiej branży okrętowej. W tym roku PGZ zdecydowanie mocni swoją pozycję jednego z najważniejszych graczy na rynku stoczniowym. W ostatnich dniach Agencja Rozwoju Przemysłu działająca w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju, dokapitalizowała Polską Grupę Zbrojeniową obejmując akcje o wartości 101,5 mln złotych. Pozyskane środki zgodnie z zawartą 20 stycznia umową, PGZ przeznaczy na zakup 100 procent udziałów Szczecińskiego Parku Przemysłowego. Zgodnie z zawartymi umowami nabywcą 100 proc. udziałów spółki SPP jest MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty (MARS FIZ) – podmiot, który w strukturze PGZ konsoliduje spółki stoczniowe oraz nieruchomościowe.

– Ta operacja umożliwi wygenerowanie efektu synergii gospodarczej w ramach MARS FIZ, która ukierunkowana będzie na rewitalizację działalności stoczniowej w Zachodniopomorskiem. Inwestycja pozwoli również na pozyskanie aktywów i kompetencji, niezbędnych do budowy polskich promów pasażerskich w odbudowywanej Stoczni Szczecińskiej. To przedsięwzięcie istotne także z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, stąd obecność PGZ w tym projekcie - stwierdza Arkadiusz Siwko.

Stocznia Marynarki trafi do PGZ

PGZ która ma już w portfelu gdyńską stocznię NAUTA, Stocznię Remontową Gryfia a także udziały w stoczniowej spółce Crist, wkrótce sięgnie też po pozostającą w stanie upadłości likwidacyjnej gdyńską Stocznię Marynarki Wojennej. Już zdecydowano, że stocznię MW za państwowe pieniądze ( z dokapitalizowania ) wykupi nowoutworzona spółka Stocznia Wojenna, zależna od Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Transakcja wyceniana na 300 mln zł jest w fazie finalizowania.

- To było konieczne posunięcie, państwo musi dysponować potencjałem umożliwiającym budowę morskich broni. Poza tym ratujemy gdyński symbol i okrętowe tradycje – ocenia poseł Michał Jach (PiS), przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Polska Grupa Zbrojeniowa i potentat stoczniowy DCNS będą współpracować przy budowie okrętów podwodnych i jednostek nawodnych, jeśli MON zdecyduje się na zakup technologii morskich francuskiego producenta. Umowę w tej sprawie podpisali w środę prezes PGZ Arkadiusz Siwko i wiceprezes DCNS ds. sprzedaży i marketingu Alain Fougeron.

Polska Marynarka Wojenna ma w planach zakup trzech nowoczesnych okrętów podwodnych z pociskami manewrującymi na pokładzie. Francuzi od dawna oferują flocie RP swoje okręty scorpene zintegrowane już z wyrzutniami strategicznych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu NCM.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje