Według analitycznej firmy Zecurion Analytics władze USA wydają rocznie ok. 7 mld dol. na utrzymanie armii współpracujących z rządem 9 tysięcy hakerów. Chińskie wydatki na armię 20 tysięcy hakerów wynoszą rocznie ok. 1,5 mld dol. W Wielkiej Brytanii współpracuje z władzami ok. 2 tysięcy hakerów a wydatki na cybernetyczne ataki i obronę sięgają 450 mln dol. rocznie.

W Korei Płd. na rządowych posadach jest jedynie 400 hakerów, ale budżet mają ok. 400 mln dol.. W Rosji na usługach Kremla działa ok. tysiąca hakerów a wydatki na cybernetyczną armię sięgają 300 mln dol. rocznie.

Zecurion wylicza na co idzie budżet cybernetycznej armii: na szpiegostwo, ataki w sieci i wojny informacyjne, które „bazują na różnorodnych sposobach oddziaływania na nastroje i zachowanie społeczeństw atakowanych krajów".

USA od dawna obwiniają Rosję w dokonywaniu ataków hakerskich na swoich terenie. Dziś senat na przegłosować kolejne sankcje gospodarcze wobec Rosji. Jest to związane z ujawnionymi w styczniu informacjami o pomocy rosyjskich hakerów obozowi Trumpa w wygraniu wyborów prezydenckich.