Analogiczna umowa z Lockheed Martin Global Inc. zawiera 15 zobowiązań offsetowych do zrealizowania także w ciągu najbliższej dekady. MON podkreśla, że „pozyskane w jej ramach technologie pozwolą na produkcję i serwisowanie elementów wyrzutni przeznaczonych dla pocisków PAC-3 MSE, wybranych komponentów tych pocisków, budowę laboratorium badań rakietowych. Lockheed ma zapewnić także nowe zdolności związane z serwisowaniem przez polski przemysł samolotów F-16. Wartość umowy offsetowej wynosi prawie 725 milionów złotych.
Intensywne negocjacje dotyczące fazy I oraz transferu mniej skomplikowanych technologii offsetowych trwały od jesieni 2017 r. i zakończyły się dopiero w marcu. Rząd przy każdej okazji podkreślał, że układom z Waszyngtonem towarzyszy wyjątkowa determinacja, a szef MON Mariusz Błaszczak krzepił, że nowoczesny oręż rakietowy kupimy w cenach korzystniejszych niż się spodziewano. Minister zaznaczył, że oczekiwana redukcja kosztów transakcji może sięgać nawet 50 proc. przy wyjściowej kwocie amerykańskiej oferty przekraczającej 10 mld dol.
– Negocjatorzy MON zadbali, by oszczędności nie uszczupliły zdolności bojowych systemu – mówił Błaszczak.
Potrzeba sukcesu
MON konkretnych ustaleń podpisywanego w środę kontraktu dotąd nie ujawniło, choć do opinii publicznej przebijały się informacje, że Amerykanie mieli zażądać ogromnej sumy za precyzyjne, najnowsze obecnie, kierowane pociski do zestawów Patriot, czyli rakiety PAC-3 MSE. To broń nowej generacji, niszcząca wrogie rakiety techniką hit to kill, czyli bezpośredniego kinetycznego trafienia. Polska zamówi ponad 200 takich superpocisków.
Przedstawiciele MON nie wyjaśnili też, czy znaczące obniżenie kosztów zakupu całego systemu nie oznacza wycofania się strony polskiej z niektórych oczekiwań związanych z transferem najbardziej potrzebnych, krytycznych technologii i zmniejszeniem zobowiązań offsetowych wobec polskiej zbrojeniówki. Jest raczej pewne, że obietnice Raytheona, iż amerykańscy producenci ulokują w naszej zbrojeniówce zamówienia warte połowę wartości kontraktu, ziszczą się dopiero po zrealizowaniu pełnych dwóch faz rakietowej transakcji.
Na razie liczy się cel: jak najszybsze zapewnienie osłony wybranym strategicznym obszarom kraju i obiektom o specjalnym znaczeniu przed powietrznym atakiem rakietowym.