Przed zakładami historyczne zadanie: obecny karabinowy kontrakt to największe zamówienie na broń strzelecką polskiej konstrukcji w nowożytnych czasach. Aby wywiązać się z gigantycznych, wartych 0,5 mld zł zamówień dla Wojsk Obrony Terytorialnej, Fabryka Broni Radom w ostatnich miesiącach w ekspresowym tempie zamawiała nowe specjalistyczne maszyny. Zaawansowane obrabiarki trafią na linię produkcyjną już w marcu. Do 2020 roku Łucznik ma dostarczyć armii 53 tysiące modułowych automatów nowego wzoru. 

- Jest to dla fabryki wyzwanie – mówi Remigiusz Wilk, znawca broni strzeleckiej, szef fachowego pisma MilMag. Wilk twierdzi, że po wysłaniu do jednostek pierwszej partii 1000 seryjnych grotów w grudniu zeszłego roku, użytkownicy mieli tylko drobne uwagi i sugestie raczej kosmetycznych zmian. Fabryka je uwzględniła i kolejne automaty będą już poprawione.

Celny MSBS

Ekspert zalety grota podsumowuje krótko: radomski MSBS od powszechnie używanego w armii beryla dzieli cała epoka postępu i rozwoju broni strzeleckiej. Wilk zwraca uwagę na oryginalne rozwiązania: przestawny zamek, który pozwala dostosować broń do strzelców prawo i leworęcznych, liczne udogodnienia poprawiające ergonomię i funkcjonalność. Wiele elementów można regulować, indywidualnie dopasowywać do bojowych potrzeb – widać, że konstruktorzy już na etapie projektowania myśleli, jak z myślą o użytkowniku skonfigurować na wskroś nowoczesną broń modułową. Inni eksperci chwalą wyjątkową celność grotów: przy pewnej ręce i oku strzelca, skupienie przestrzelin w tarczy zawsze robi spore wrażenie.

Przyspieszenie

W radomskiej zbrojowni o zeszłorocznych przychodach na poziomie 95 mln zł, zatrudniającej obecnie ponad 500 pracowników, trwa wzmacnianie załogi. Zarząd zaplanował przyjęcia dodatkowo 100 fachowców. - Przyjmujemy specjalistów: technologów i operatorów centrów obróbczych, konstruktorów - mówi Maciej Borecki, wiceprezes „Łucznika”. Budowa nowego potencjału pod zamówienia WOT (a w nieodległej przyszłości zapewne także produkcji nowych polskich pistoletów PR-15 Ragun) to jednak dopiero część planu. Aby do 2020 roku zrealizować gigantyczny kontrakt na groty, trzeba już w tym roku wprowadzić firmę na najwyższe obroty. Wyzwanie jest poważne: począwszy od tego roku firma musi potroić liczbę egzemplarzy produkowanej rocznie broni strzeleckiej – z ok. 20 do co najmniej 60 tysięcy sztuk.

Prestiżowy eksport

Trzeba też myśleć, co dalej jeśli automaty grot potwierdzą swoją klasę i odniosą rynkowy, a potem eksportowy sukces. Polski system MSBS ma szansę na pociągnięcie strzeleckiego eksportu: trwają dyskretne rozmowy z poważnymi odbiorcami, a wieść, że polska armia kupuje rodzimą modułową broń spowodowała zainteresowanie za granicą. – W tym roku priorytet ma realizacja zamówienia na kilkanaście tysięcy grotów i ok. 10 tys. beryli dla naszej armii. Eksport automatów nowego wzoru traktujemy jednak bardzo poważnie, bo poza szansą na zyski takie kontrakty to prestiż dla Łucznika – mówi wiceprezes Borecki.