W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny podjął kolejną uchwałę dotyczącą procedury sądowoadministracyjnej.
Uchwała zapadła na wniosek prokuratora generalnego, który zwrócił uwagę na rozbieżne orzeczenia sądów administracyjnych w sprawie obciążania prokuratorów kosztami postępowania sądowego. Z wniosku wynikało, że praktyka orzecznicza wypracowała różne podejścia.
Część składów orzekających w ogóle odstępowała od zasądzania kosztów postępowania kasacyjnego od prokuratorów. Inne przeciwnie, obciążały oskarżycieli publicznych tymi kosztami. Najdalej idące podejście NSA to obciążanie prokuratorów zarówno kosztami postępowania kasacyjnego, jak i za pierwszą instancję.
Wnioskodawca zauważył, że prokurator, z racji swej roli w postępowaniu, nigdy nie występuje o zwrot kosztów. Nie ma zatem podstaw do domagania się ich, gdy nie działa jako organ, którego rozstrzygnięcie podlegało zaskarżeniu.
Siedmioosobowy skład NSA potwierdził to stanowisko. Uznał, że prokurator, który działając na prawach strony, zainicjował postępowanie sądowoadministracyjne lub zgłosił w nim udział w interesie ogólnym, w celu ochrony praworządności, nie może zostać obciążony kosztami. NSA zwrócił uwagę na specyficzne umocowanie prokuratora w przepisach procedury sądowoadministracyjnej. Wynika z nich, że ustawodawca odnosi się do uprawnień i obowiązków prokuratora w sposób odrębny. Przewidziano dla niego możliwość brania udziału w postępowaniu na prawach strony, możliwość zaskarżania, osobny termin do wniesienia zwykłej skarg i skargi kasacyjnej, zwolnienie z kosztów czy nawet udział w posiedzeniach sądu przy drzwiach zamkniętych.