Rz: Panie prokuratorze, kieruje pan jedną z największych prokuratur w kraju. Wynikają z tego jakieś szczególne problemy?
Piotr Kowalczyk: Kierowanie dużą jednostką na pewno przysparza wielu problemów. Te generalnie wynikają z zagadnień procesowych związanych z prowadzeniem i nadzorowaniem postępowań przygotowawczych, występowaniem przed sądami, z zagadnień organizacyjnych, głównie kadrowych i polityki budżetowej.
Czy są jakieś szczególne rodzaje spraw, które trafiają do PR we Wrocławiu?
PR we Wrocławiu, jak każda inna w kraju, jest ustawowo przewidziana do prowadzenia i nadzorowania śledztw dotyczących szeroko pojętego obrotu gospodarczego, na który składają się przestępstwa, takie jak pranie brudnych pieniędzy, różne odmiany oszustw (powszechne, ubezpieczeniowe, kredytowe) czy korupcja menedżerska. W grę wchodzą też przestępstwa wymierzone w interesy Skarbu Państwa. Znaczną częścią procesowej działalności PR we Wrocławiu są sprawy błędów medycznych, których następstwem była śmierć człowieka. Szczególny charakter mają tzw. śledztwa reprywatyzacyjne. W naszej prokuraturze jeden zespół nadzoruje i prowadzi sprawy karne, które dotyczą przestępstw związanych z reprywatyzacją, a drugi podejmuje działania na gruncie prawa cywilnego i administracyjnego, które mają odwrócić negatywne skutki decyzji organów państwowych lub samorządowych czy wadliwych wyroków sądowych.
W PR we Wrocławiu działa też trzeci zespół. W jego skład wchodzą prokuratorzy z naszej jednostki oraz podległych prokuratur, zajmujący się ściganiem przestępstw związanych z działalnością firm pośredniczących w uzyskaniu kredytów.