Zwiększył się m.in. eksport nawozów (z 587,8 mln euro do 653,1 mln euro) czy produktów farmaceutycznych. Zmalał natomiast eksport chemikaliów organicznych oraz garbników, farb, lakierów itp., choć stosunkowo nieznacznie.
Szacuje się, że branża chemiczna zatrudnia ok. ćwierć miliona osób. Przeszło dwie trzecie jej trafia do innych sektorów gospodarki. W rezultacie każde miejsce w przemyśle chemicznym przyczynia się do utworzenia kilku miejsc pracy w innych branżach.
Przemysł chemiczny zalicza się do najbardziej innowacyjnych sektorów gospodarki. Eksperci zwracają jednak uwagę, że warunkiem wzrostu eksportu tej branży są poważne inwestycje technologiczne. Szansę na przeprowadzenie takich przedsięwzięć w firmach stwarzają dotacje unijne.
- Branża chemiczna powinna postawić na wykorzystanie tej okazji, tym bardziej, że perspektywa 2014-2020 koncentruje się właśnie na innowacjach i promuje współpracę nauki z biznesem. Polskie ośrodki naukowe mają przecież długoletnią historię, a myśl techniczna naukowców, którzy tam pracują, może być skutecznie komercjalizowana – uważa Piotr Dylak, dyrektor ds. finansowania handlu Banku Zachodniego WBK.
Dla zwiększenia eksportu branży ważna jest także ekspansja na dalekie rynki i rozpoczęcie produkcji poza Polską. Przykładem jest produkująca świece Korona Candles z Wielunia, która odnosi eksportowe sukcesy w Stanach Zjednoczonych. Dla spółki to rynek obiecujący, z dużym potencjałem rozwoju, gdzie konsumpcja świec jest znacznie większa niż w Europie. W ubiegłym roku Korona uruchomiła tam produkcję w zakładzie w stanie Wirginia. Takie rozwiązanie pozwala to na szybsze dotarcie do klienta na rynku amerykańskim a także zabezpiecza firmę przed wahaniami kursu dolara w rozliczeniach z tamtejszymi odbiorcami.