Donald Trump najpierw się pomylił i zamiast na konto twitterowe Theresy May wysłał wiadomość nieznanemu odbiorcy, który ma tylko sześć osób go śledzących. Ale zaraz się poprawił i tweet trafił już we właściwe ręce. „Teresa! Nie zajmuj się mną, ale radykalnym terroryzmem islamskim, który rozwija się w Wielkiej Brytanii. My damy sobie radę!".
„New York Times" twierdzi, że jeszcze nigdy brytyjski premier nie został w taki sposób potraktowany przez amerykańskiego prezydenta.
Poszło o przesłanie dalej (retweet) przez Trumpa trzech filmów wideo umieszczonych przez Jaydę Fransen, wiceszefową skrajnie prawicowego ugrupowania Britain First. Prezydent uznał, że to przykłady fanatyzmu muzułmanów. Na pierwszym filmie widać, jak holenderski nastolatek atakuje innego chłopaka. Jednak wbrew temu, co twierdzi Fransen, napastnik nie był imigrantem, tylko urodził się w Holandii i tam też się wychował.
– Fakty mają znaczenie – napisała na Twitterze ambasada Holandii w Waszyngtonie.
Pozostałe dwa nagrania są jeszcze bardziej brutalne – na jednym widać nawet pobitego na śmierć przez tłum młodego człowieka. Okazuje się jednak, że to materiały z Egiptu i Syrii sprzed czterech lat, gdy kraje te były pogrążone w krwawych zamieszkach i wojnie domowej. Okoliczności ich nagrania pozostają nieznane.