Dyplomacja: Donald Trump kontra Teheran

Waszyngton zamierza wypowiedzieć porozumienie atomowe z Iranem. Nie jest jasne, czy Kongres uchwali sankcje. Dalsza destabilizacja regionu gwarantowana.

Aktualizacja: 12.10.2017 13:41 Publikacja: 11.10.2017 19:10

Dyplomacja: Donald Trump kontra Teheran

Foto: AFP

W najbliższych dniach spodziewane jest oświadczenie Białego Domu, w którym, jak wynika z przecieków prasowych, potężny Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej zostanie uznany za organizację terrorystyczną. W dodatku prezydent ma negatywnie ocenić realizację przez Iran porozumienia atomowego, wskazując na testy rakietowe.

Zastrzeżeń co do respektowania przez Iran postanowień zawartego dwa lata temu porozumienia nie ma natomiast Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), która monitoruje irański program atomowy zredukowany do celów wyłącznie energetycznych.

Jak pisze „New York Times", prezydent Donald Trump jest zdania, że umowa z Iranem nie zabezpiecza podstawowych interesów bezpieczeństwa USA, gdyż Teheran prowadzi ożywioną działalność na Bliskim Wschodzie, włączając w to wspieranie terroryzmu, ingerencję w wewnętrzne sprawy Syrii czy Jemenu, będąc także zagrożeniem dla bezpieczeństwa Izraela.

Uwagę Trumpa zwraca aktywność 160-tys. Korpus Strażników Rewolucji ustępujący po względem liczebności i uzbrojenia jedynie regularnej armii. Bez jego pomocy nie byłoby możliwe zwycięstwo Baszara Asada w wojnie domowej w Syrii ani też sukcesy w walce z samozwańczym Państwem Islamskim, zarówno w Syrii, jak i w Iraku. Wzrost wpływów Iranu w regionie nie wywołuje zachwytu w Waszyngtonie. Stąd pierwsza zagraniczna wizyta prezydenta Trumpa odbyła się w Arabii Saudyjskiej, która jest nieprzejednanym wrogiem Iranu.

Zagraniczne operacje prowadzą siły specjalne Korpusu Strażników Rewolucji podległe bezpośrednio irańskiemu Najwyższemu Przywódcy, którym obecnie jest ajatollah Ali Chamenei. Noszą nazwę Al-Kuds i znajdują się już na amerykańskiej liście organizacji terrorystycznych. Teraz chodzi o umieszczenie na niej całego Korpusu. To pierwszy krok do sankcji.

– Jeżeli USA wprowadzą sankcje, będą musiały przenieść swoje bazy w regionie poza zasięg naszych rakiet, czyli co najmniej 2 tys. km – ostrzegał kilka dni temu generał Mohammad Ali Dżafari, naczelny dowódca formacji. Teheran zapewnia przy tym, że jest zdecydowany przestrzegać porozumienia atomowego.

Trump nie krył nigdy, że nie pozostawi układu z Iranem w spokoju. Przemawiając w wrześniu tego roku z trybuny ONZ, przeszedł samego siebie. Udowadniał, że Iran jest upadłym gospodarczo państwem zbójeckim eksportującym przemoc, rozlew krwi i chaos. Takie słowa oczytano jako pierwszy krok do jednostronnego zerwania przez Donalda Trumpa porozumienia z Iranem. W takiej sytuacji Kongres będzie miał 60 dni na wprowadzenie sankcji ekonomicznych.

– Prezydent i kontrolowany przez republikanów Kongres nie tylko igrają z ogniem, ale sami go rozpalają – twierdzi Wendy R. Sherman, była podsekretarz stanu, uczestniczka negocjacji z Iranem.

W najbliższych dniach spodziewane jest oświadczenie Białego Domu, w którym, jak wynika z przecieków prasowych, potężny Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej zostanie uznany za organizację terrorystyczną. W dodatku prezydent ma negatywnie ocenić realizację przez Iran porozumienia atomowego, wskazując na testy rakietowe.

Zastrzeżeń co do respektowania przez Iran postanowień zawartego dwa lata temu porozumienia nie ma natomiast Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), która monitoruje irański program atomowy zredukowany do celów wyłącznie energetycznych.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788