Trump w ślady Roosevelta

Tak jak Ronald Reagan doprowadził do upadku ZSRR, tak Donald Trump chce doprowadzić do totalnego zmodyfikowania systemu globalnych porozumień gospodarczych, który w jego opinii nie jest korzystny dla USA.

Aktualizacja: 15.07.2018 15:40 Publikacja: 15.07.2018 00:01

Wyroby przemysłu pod gwiaździstym sztandarem – ulubiona sceneria Donalda Trumpa? Na zdjęciu prezyden

Wyroby przemysłu pod gwiaździstym sztandarem – ulubiona sceneria Donalda Trumpa? Na zdjęciu prezydent na spotkaniu z liderami przemysłu samochodowego, m.in. prezes General Motors Mary Barrą (czwarta z lewej) i szefem związku zawodowego United Auto Workers Dennisem Williamsem (czwarty z prawej). Amerykańskie Centrum Mobilności, Ypsilanti Township w Michigan, maj 2018

Foto: Reuters

Nakładanie karnych ceł, straszenie restrykcjami inwestycyjnymi, dociskanie sojuszników... Globalna opinia publiczna reaguje na działania administracji Trumpa z oburzeniem. Nie jest ono pozbawione podstaw, ale przecież Trump nie jest pierwszym amerykańskim prezydentem sięgającym po tego typu środki. Cła na stal podnosił już George Bush Jr., wojnę handlową przeciwko Japonii rozkręcał Ronald Reagan, a Richard Nixon poważył się na demontaż systemu walutowego. Nawet retoryka amerykańskich oficjeli bywała w przeszłości ostrzejsza niż ta, której używa Trump na Twitterze. – Moja filozofia jest taka, że wszyscy cudzoziemcy próbują nas wyr...ać, a naszą robotą jest wyr...ć ich pierwszych – stwierdził w 1971 r. John Connally, sekretarz skarbu w administracji Nixona.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Teorie spiskowe Grzegorza Brauna. Z jego słów wypływa rosyjska terminologia
Plus Minus
Ukraińskie służby okazały się tak skuteczne jak Mosad
Plus Minus
Popatrzmy jak ktoś gra. Poznajmy nową generację celebrytów
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Tomasz Terlikowski: Polski Kościół włączył „całą wstecz”. A słowa papieża są jasne