W epoce prezydenta Trumpa należy rozpocząć ten artykuł od dementi. Jako, że Donald Trump jednym jedynym tweetem jest w stanie postawić wszystko na głowie, być może cały ten tekst w mgnieniu oka straci na aktualności. Tym bardziej, że w czasie, gdy trwa pierwsza podróż zagraniczna prezydenta, w USA nadal toczy się śledztwo wokół jego walki wyborczej.
Departament Sprawiedliwości USA mianował w ubiegłym tygodniu specjalnego prokuratora, byłego dyrektora FBI Roberta Muellera, który ma zbadać, czy Rosja wywierała wpływ na wybory prezydenckie w USA w listopadzie 2016 i czy istniały kontakty sztabu wyborczego Trumpa ze stroną rosyjską. Od chwili powołania specprokuratora zawrzało a spekulacje, że Trump może zostać usunięty z urzędu prezydenta (impeachment) lub w jakiś inny sposób go pozbawiony, sięgnęły zenitu.
Według najnowszych sondaży dwie trzecie Niemców nie wierzy, żeby Donald Trump przetrwał przez całą swoją czteroletnią kadencję. W USA wielu polityków, koryfeuszy i ekspertów zastanawia się nad impeachmentem.
Kompleksowa procedura
Co przy tym ważne: podczas, gdy rozprzestrzeniają się pogłoski o możliwości wszczęcia takiej procedury, bezpośrednie żądania są nieliczne – a impeachmentu domaga się tylko jeden członek Izby Reprezentantów. Jest nim Al Green, demokrata z Teksasu. Wniosek o odwołanie prezydenta wymaga poparcia zwykłej większości Izby Reprezentantów, ale ta zdominowana jest dzisiaj przez Republikanów, którzy mają w niższej izbie Kongresu 238 przedstawicieli. Demokraci mają ich tylko 193.
Faktyczna procedura impeachmentu leżałaby w gestii Senatu, w którym Republikanie również dysponują większością, choć nie tak miażdżącą jak w Izbie Reprezentantów – 52 wobec 48 miejsc Demokratów. Dwie trzecie senatorów musiałoby być zatem gotowych do skłonienia prezydenta do ustąpienia – w sumie byłoby potrzebnych 67 głosów. Tak wysokie przeszkody zostały wykoncypowane świadomie. Okoliczność, że prominentni republikańscy senatorowie tacy jak John McCain, zdystansowało się już od Trumpa, nie znaczy jeszcze, że usunięcie prezydenta z urzędu by się powiodło.