Melania Trump znalazła się pod ostrzałem amerykańskich mediów i internautów. Założona zielona kurtka z wielkim białym napisem została wyraźnie uwieczniona przed fotoreporterów znajdujących się na lotnisku.
Pierwsza dama miała na sobie kurtkę, gdy wsiadała do samolotu lecącego do McAllen w Teksasie. Na miejscu odwiedziła schronisko dla dzieci imigrantów. Część nieletnich została oddzielona od rodziców w ramach polityki imigracyjnej "zero tolerancji" wprowadzonej przez Donalda Trumpa. Osoby, które nielegalnie przekroczą granicę, są ścigane, a ich dzieci pozostają pod opieką rządu do czasu rozpatrzenia sprawy.
Czytaj więcej: Dziennikarka płakała informując o dzieciach imigrantów w USA
Głos w tej sprawie zabrał amerykański prezydent. "Naprawdę mnie to nie obchodzi. A ciebie?" Na kurtce Melanii odnosi się do Fake Newsów. Melania nauczyła się, jak nieuczciwe są media i naprawdę ją to nie obchodzi" - napisał na Twitterze Donald Trump.
Rzeczniczka Melanii Trump powiedziała natomiast, że wybór stroju był przypadkowy i nie ma w tym ukrytej wiadomości. Stephanie Grisham oświadczyła, że liczy na to, że media skupią się na wizycie w Teksasie, a nie garderobie.