Chodzi o wspólne ćwiczenia przeprowadzane regularnie przez armię USA z armią Korei Południowej. W Korei Południowej na stałe stacjonuje ok. 30 tys. żołnierzy USA, a w rejonie Półwyspu Koreańskiego często pojawiają się amerykańskie okręty. Zaangażowanie armii USA w Korei Południowej jest elementem odstraszania Korei Północnej dysponującej liczącą ponad milion żołnierzy armią (czwarta najliczniejsza armia świata).
- Nie będziemy przeprowadzać gier wojennych tak długo, jak długo negocjujemy w dobrej wierze - zadeklarował Trump w wywiadzie udzielonym Fox News.
Trump był pytany również m.in. o to, czy dyskutował z Kim Dzong Unem na temat wizyty przywódcy Korei Północnej w USA.
- Myślę, że w odpowiednim czasie, na pewno przyjedzie do Białego Domu - zadeklarował prezydent USA.
12 czerwca w Singapurze doszło do historycznego spotkania między Trumpem a Kim Dzong Unem. Było to pierwsze spotkanie przedstawiciela dynastii Kimów z urzędującym prezydentem USA. Formalnie oba kraje - od 1950 roku - znajdują się w stanie wojny.