Życie Jacka Johnsona zostało przedstawione w filmie z 1970 roku "Wielka nadzieja białych", a także w filmie dokumentalnym Kena Burnsa z 2004 roku "Mistrz, którego nikt nie chciał. Wzlot i upadek Jacka Johnsona".
Johnson zginął w 1946 roku w wypadku samochodowym, ale jego daleka krewna, Linda Haywood, walczy o to, by bokser został ułaskawiony.
Ułaskawienia boksera domagali się też senator John McCain i były senator Harry Reid. McMain mówił w przeszłości, że Johnson był "legendą boksu, którego kariera została zrujnowana przez motywowany kwestiami rasowymi wyrok przed ponad 100 laty".
Podpisanie ułaskawienia odbyło się w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. Amerykańskiemu prezydentowi towarzyszyli m.in. Sylvester Stallone i Lennox Lewis.
Trump powiedział, że Johnson był "wielkim wojownikiem, który miał ciężkie życie". Skazanie boksera miało miejsce "w okresie ogromnych napięć na tle rasowym w Stanach Zjednoczonych".