Wg niego obecne rozwiązania umożliwiają dotarcie do Stanów bojowników Państwa Islamskiego - Europejczyków, którzy przechodzą przeszkolenie np. w Syrii, a później wracają do swojego kraju.
Spodziewana porażka militarna Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku będzie zdaniem sekretarza skutkować "decentralizacją" zagrożenia ze strony grup terrorystycznych - pisze Bloomberg. W USA wzrośnie w ten sposób ryzyko ataków - powiedział Kelly podczas wtorkowego przemówienia w Waszyngtonie. Bojownicy, będący jednocześnie obywatelami europejskimi, mogą wracać do swoich krajów, a następnie próbować dostać się do Stanów, korzystając z ruchu bezwizowego.
- Musimy przyjrzeć się bardzo dokładnie programowi Visa Waiver - powiedział Kelly podczas wizyty na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona. - Nie chodzi o zamknięcie programu lub jakąś nadmierną zmianę, ale patrzymy i zastanawiamy się "Co powinniśmy z tym zrobić?" - dodał.
Do USA bez wizy mogą wjechać aktualnie obywatele 38 krajów, m.in. wszystkie kraje Unii Europejskiej oprócz Polski, Rumunii, Węgier i Chorwacji. Jednak jeśli do Stanów chce wjechać osoba posiadająca obywatelstwo jednego z krajów "38", która jednocześnie ma drugie obywatelstwo - Iraku, Iranu, Syrii i Sudanu - to ruch bezwizowy jej nie obowiązuje.
Visa Waiver Program pozwala obywatelom poszczególnych krajów podróżować do Stanów Zjednoczonych w celach turystycznych lub biznesowych na okres do 90 dni bez konieczności uzyskania wizy. Zmiany w programie oznaczałyby kolejny krok Donalda Trumoa mający na celu uszczelnienie granic. W zeszłym miesiącu administracja wydała nowe przepisy, dotyczące obostrzeń w zakresie wnoszenia urządzeń elektronicznych, w tym laptoptów, na pokład samolotów lecących do Stanów. John Kelly zapowiedział, że takie ograniczenia będą kontynuowane, a nawet rozwijane.