Przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych Mahmud al-Habasz, bliski doradca prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa określił mianem "deklaracji wojny" ewentualne przeniesienie ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Donald Trump zapowiadał, że po objęciu stanowiska prezydenta, będzie to jedna z jego decyzji. Biały Dom poinformował dziś, że rozpoczęły się już rozmowy w tej sprawie. 

Informacja o wstępnych dyskusjach przekazał rzecznik Białego Domu Sean Spicer. Chwilę później miała odbyć się rozmowa telefoniczna z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Amerykańskie media uważają, że wkrótce poznamy kolejne szczegóły w sprawie przeniesienia ambasady do Jerozolimy.

Izrael uważa Jerozolimę za swoją stolicę. Nie uznaje tego natomiast większość państw świata, które twierdzą, że wschodnia część Jerozolimy jest w myśl prawa międzynarodowego terytorium okupowanym.

Przeniesienie amerykańskiej ambasady można odebrać jak uznanie przez Waszyngton roszczeń Izraela do wschodniej części Jerozolimy.