Odszkodowania za zbrodnie wojenne: polski wyrok nie oznacza zaraz niemieckiej zapłaty

W sprawie roszczeń za zbrodnie wojenne polskie sądy mogą wywierać raczej tylko presję. Do odszkodowań droga daleka.

Aktualizacja: 31.10.2017 11:12 Publikacja: 31.10.2017 06:00

Powstanie Warszawskie: gmach Prudentialu trafiony przez pocisk z moździerza

Powstanie Warszawskie: gmach Prudentialu trafiony przez pocisk z moździerza

Foto: Sylwester Braun, Wikimedia Commons/ domena publiczna

Stu posłów PiS złożyło do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o orzeczenie niekonstytucyjności przepisów, z których polskie sądy łącznie z SN wywodzą wyłączność sądów niemieckich (tzw. zasadę immunitetu sądowego) w sprawach o odszkodowania za zbrodnie wojenne.

Jak powiedział „Rzeczpospolitej" poseł Arkadiusz Mularczyk, reprezentant wnioskodawców, celem jest odblokowanie drogi sądowej dla obywateli polskich ofiar drugiej wojny światowej oraz ich spadkobierców do żądania odszkodowań lub zadośćuczynienia za szkody na ciele, zdrowiu i majątku, w szczególności z winy ówczesnych Niemiec.

Niesprawiedliwy zwyczaj

Obowiązujące stanowisko wyłożył Sąd Najwyższy w sprawie Winicjusza Natoniewskiego, który jako sześcioletni chłopiec został oszpecony podczas pacyfikacji wsi Szczecyn przez SS Galizien. SN uznał, że „na obecnym etapie rozwoju prawa międzynarodowego publicznego państwu niemieckiemu przysługuje immunitet jurysdykcyjny w sprawach o roszczenia z czynów niedozwolonych popełnionych przez niemieckie siły zbrojne podczas drugiej wojny światowej na terenie Polski" (postanowienie z 29 października 2010 r., IV CSK 465/09).

SN rozważał różne argumenty, ale przeważył zwyczaj międzynarodowy. I jego stosowanie jest głównym z zarzutów wniosku do TK. Autorzy wniosku wskazują, że o ile umowy międzynarodowe czy konwencje mają pierwszeństwo przed ustawami, o tyle nie ma podstaw do stosowanie tego pierwszeństwa do międzynarodowego zwyczaju. Tym bardziej że wyłączenie polskich sądów blokuje poszkodowanym prawo do sądu.

Kolejne próby

Polska nie jest pierwszym krajem, który próbuje tej drogi. Włochy miały spór z RFN przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze, podobnie próbowały uzyskać stosowne rekompensaty od państwa niemieckiego. Jak dotychczas bezskutecznie.

– Otwarcie możliwości dochodzenia roszczeń bezpośrednio od Niemiec mogłoby na zasadzie wzajemności wywołać możliwość dochodzenia roszczeń obywateli niemieckich wobec Polski, np. w związku z nacjonalizacją mienia prywatnego, jak również otworzyć drogę spadkobiercom ofiar Holokaustu do dochodzenia roszczeń za utracone mienie – przestrzega Józef Forystek, adwokat specjalizujący w się w dochodzeniu starych roszczeń. – Tak wygląda kwestia prawna.Z upełnie co innego to kwestie moralne i polityczne. Jeśli dojdzie do podpisania stosownej umowy międzynarodowej umożliwiającej dochodzenie takich roszczeń przez polskich obywateli, to otworzy się droga prawna dla spadkobierców ofiar drugiej wojny światowej.

Większym optymistą jest adwokat Roman Nowosielski.

– Po pierwsze, wyroki zasądzające odszkodowanie za szkody wojenne mogą pojawić się w większej liczbie i nie tylko w Polsce, i w pewnym momencie Niemcy mogą powiedzieć: mamy tego dosyć, dogadajmy się. Ale i bez tego można próbować uzyskać uznanie polskich wyroków w Unii, a w ostateczności egzekwować je z majątku, jaki państwo niemieckie ma w Polsce. Uważam jednak, że w składzie TK zajmującym się tą sprawą nie powinno być sędziów dublerów, bo może to posłużyć drugiej stronie za pretekst do podważania wyroku TK – dodaje Nowosielski.

Opinia

prof. Władysław Czapliński z Instytutu Nauk Prawnych PAN

Mam zasadnicze wątpliwości, czy polski Trybunał może wypowiedzieć się w tej sprawie. TK może badać zgodność umów międzynarodowych z konstytucją, ale nie może badać międzynarodowego prawa zwyczajowego, które wiąże państwa niezależnie od ich woli. To prawo zwyczajowe reguluje kwestie immunitetu państwa, wyłączając jurysdykcję sądów państw trzecich w odniesieniu do aktów władczych państwa (a użycie Sił Zbrojnych niewątpliwie jest aktem władczym państwa). W sprawie Natoniewskiego polski Sąd Najwyższy nie dopuścił drogi sądowej (przed polskim sądem) dla roszczeń przeciwko państwu niemieckiemu związanych ze zbrodniami Niemiec w czasie drugiej wojny światowej. Gdyby TK uwzględnił obecny wniosek, byłaby to jego kompromitacja na arenie międzynarodowej.

Stu posłów PiS złożyło do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o orzeczenie niekonstytucyjności przepisów, z których polskie sądy łącznie z SN wywodzą wyłączność sądów niemieckich (tzw. zasadę immunitetu sądowego) w sprawach o odszkodowania za zbrodnie wojenne.

Jak powiedział „Rzeczpospolitej" poseł Arkadiusz Mularczyk, reprezentant wnioskodawców, celem jest odblokowanie drogi sądowej dla obywateli polskich ofiar drugiej wojny światowej oraz ich spadkobierców do żądania odszkodowań lub zadośćuczynienia za szkody na ciele, zdrowiu i majątku, w szczególności z winy ówczesnych Niemiec.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego