Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, przyjęcie projektu ustawy w obecnym kształcie będzie stanowiło odwrót od idei wspierania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i wprowadzi systemowe zagrożenie dla niezależnego funkcjonowania i rozwoju organizacji pozarządowych w Polsce.
Narodowy Instytut Wolności – rządowy ośrodek ds. społeczeństwa obywatelskiego?
Projekt przewiduje utworzenie nowej instytucji jaką ma być Narodowy Instytut Wolności. Dyrektora Instytutu oraz większość członków jego rady ma powoływać przewodniczący kolejnej, nowej instytucji jaką jest Komitet do spraw Pożytku Publicznego. Przewodniczący Komitetu ma być członkiem Rady Ministrów.
„Tym samym, Rada Ministrów będzie miała szerokie kompetencje do kształtowania i kontrolowania pracy Narodowego Instytutu. W konsekwencji kierunek działań Narodowego Instytutu będzie zmieniał się po każdej zmianie politycznej, a tym samym nie będzie gwarantował stabilnego rozwoju społeczeństwa obywatelskiego" – mówi dr Barbara Grabowska-Moroz.
Wpływ przedstawicieli organizacji na działalność Instytutu będzie znikomy. Projekt przewiduje miejsce dla 5 przedstawicieli organizacji pozarządowych w 11-osobowej Radzie Instytutu. Jednak rola Rady została zmarginalizowania – kompetencją Rady będzie głównie wydawanie opinii co do m.in. planów działania i planów finansowych Instytutu.
Dystrybucja środków publicznych
Projekt przewiduje, że Narodowy Instytut Wolności miałby być odpowiedzialny również za dystrybucję środków pochodzących m.in. z budżetu Unii Europejskiej. Zdaniem HFPC, projekt nie przewiduje odpowiednich gwarancji ochrony zasad, jakie powinny przestrzegać państwa członkowskie przy dystrybucji takich środków. Wśród tych zasad wymienia się m.in. przestrzeganie prawa unijnego i krajowego, promowanie równości kobiet i mężczyzn oraz niedyskryminacji, jak również zasadę zrównoważonego rozwoju.