- Szczególne zaniepokojenie HFPC budzą próby ograniczania wolności osobistej osób protestujących, a zwłaszcza obecnie już uchylona, decyzja władz Sejmu, na mocy której nie pozwolono niektórym uczestnikom akcji wyjść na spacer. Uważamy też, że sposób odnoszenia się i komentowania protestu przez niektóre osoby publiczne jest niedopuszczalny – mówi adw. Marcin Wolny, prawnik HFPC.
Obawy Fundacji związane z protestem wzbudzają także informacje dotyczące warunków, w jakich przebywają osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie.
- Decydując się na rozpoczęcie akcji w budynku Sejmu, jej inicjatorzy mieli zapewne świadomość, że godzą się równocześnie na pewne niedogodności związane z jej przeprowadzeniem. To jednak nie zwalnia przedstawicieli władzy publicznej z przestrzegania prawa do prywatności i zakazu naruszania godności – zauważa Julia Gerlich, prawniczka HFPC.
HFPC podkreśla również w wydanym stanowisku, że decyzja o wstrzymaniu wydawania jednorazowych kart wstępu i jednorazowych kart prasowych stanowi poważne ograniczenie prawa do pozyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej, swobody wypowiedzi i wolności prasy.
Zgodnie ze stanowiskiem przedstawicieli władz Sejmu czasowe ograniczenia wydawania kart wiążą się z podwyższonym stanem zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku. Jednak nie wytłumaczono, w jaki sposób pokojowy protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów może wpływać na podwyższony stan zagrożenia.