Sąd: spór sąsiedzki nie usprawiedliwia nagannych zachowań

Natarczywe dzwonienie domofonem, stukanie w parapet, czy rzucanie śnieżkami w okno to zachowania odbiegające od ogólnie przyjętych norm – wskazał Sąd Rejonowy w Bełchatowie.

Publikacja: 16.12.2017 11:00

Sąd: spór sąsiedzki nie usprawiedliwia nagannych zachowań

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Irena K. zamieszkuje na jednym z osiedli w Bełchatowie. W tym samym blokuje mieszkają Tadeusz i Jadwiga S., z którymi kobieta jest skonfliktowana. Powodem napiętych stosunków jest między sąsiadami jest fakt, iż synowa pani Ireny jest obecnie związana z synem sąsiadów.

Z powodu nagannego zachowania sąsiadów, którzy ubliżają pani Irenie i zachowują się agresywnie kilkakrotnie wzywana była na interwencje Policja.

W lutym 2016 roku w godzinach wieczornych, kiedy Irena K. zasłaniała rolety w swoim oknie zauważyła syna sąsiadów, który stał na dworze i wskazał na nią placem, a następnie zaczął się śmiać. Kobieta poszła do pokoju i oglądała telewizję, kiedy usłyszała, że ktoś dzwoni do drzwi. Wyjrzała przez wizjer i zobaczyła, że stoi tam synowa, a obok niej syn sąsiadów. Kobieta nie otworzyła im drzwi. Wówczas wyszli z klatki schodowej i dzwonili do jej mieszkania wielokrotnie domofonem. Następnie zaczęli rzucać w jej okna śnieżkami. Mężczyzna podskakiwał i uderzał ręką w parapet.

Pani Irena wystąpiła do sądu o ukaranie syna sąsiadów za jego zachowanie.

Rozpatrujący sprawę w październiku 2017 roku Sąd Rejonowy w Bełchatowie (sygn. akt II W 497/17) przypomniał, iż przedmiotem ochrony przewidzianej w art. 51 par. 1 Kodeksu wykroczeń jest m.in. prawo obywateli do niezakłóconego spokoju, który to nie powinien być zakłócany jakimikolwiek zachowaniami wykraczającymi poza ogólnie, czy też zwyczajowo przyjęte normy społecznego zachowania się. Jak wyjaśniono, naruszenie tej normy może nastąpić poprzez przykładowo wyliczone przez ustawodawcę zachowania w postaci krzyku, hałasu, alarmu lub innego wybryku.

Sąd nie miał wątpliwości, iż natarczywe dzwonienie domofonem, stukanie w parapet, czy rzucanie śnieżkami w okno to zachowania odbiegające od ogólnie przyjętych norm, spotykające się z negatywną oceną społeczną.

Sąd dostrzegł istniejący pomiędzy stronami konflikt, jednak jak zaznaczył, nie może on być przyczyną nagannych zachowań obwinionego w stosunku do pokrzywdzonej. Mężczyznę ukaraną grzywną w wysokości 100 zł. Zdaniem sądu taka kara pozwala na osiągnięcie zapobiegawczych i wychowawczych celów kary w stosunku do obwinionego, a także czyni zadość potrzebie społecznego oddziaływania.

Jak dodano w uzasadnieniu, „mając na uwadze rodzaj i charakter naruszonego dobra, okoliczności popełnienia czynu, postać zamiaru i motywację sprawcy, wagę naruszonych obowiązków, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia, uzasadniony jest wniosek, iż stopień społecznej szkodliwości wykroczenia popełnionego przez obwinionego jest wyraźny, a najlepiej odpowiada mu wyżej wymieniona kara grzywny".

Irena K. zamieszkuje na jednym z osiedli w Bełchatowie. W tym samym blokuje mieszkają Tadeusz i Jadwiga S., z którymi kobieta jest skonfliktowana. Powodem napiętych stosunków jest między sąsiadami jest fakt, iż synowa pani Ireny jest obecnie związana z synem sąsiadów.

Z powodu nagannego zachowania sąsiadów, którzy ubliżają pani Irenie i zachowują się agresywnie kilkakrotnie wzywana była na interwencje Policja.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego