Obrona konieczna: przepisy dobre, trzeba zmian w praktyce ich stosowania

Nie trzeba zmieniać zasad obrony koniecznej – uważa część praktyków. Według statystyk w ostatnich trzech latach za przekroczenie jej granic skazano tylko sześć osób.

Publikacja: 05.12.2017 07:57

Obrona konieczna: przepisy dobre, trzeba zmian w praktyce ich stosowania

Foto: Fotolia.com

Nowy przepis uchyla odpowiedzialność za przekroczenie granicy obrony koniecznej broniącego się przed wdzierającym się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren.

– Powszechne jest przekonanie, że zbyt często prawo chroni przestępcę – mówi wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, twórca projektu.

Według przeciwników nowelizacji jest ona zbędna, bo prawo pozwala uwolnić od kary słusznie broniących się przed napastnikiem, nawet gdy granice przekroczyli. Z danych resortu sprawiedliwości wynika, że w ostatnich dziesięciu latach skazano za to ponad 100 osób, ale w trzech ostatnich liczba skazań zmalała do sześciu.

Propozycje kwestionuje dr Krzysztof Szczucki, karnista z UW. Jak mówi, projekt wprowadza jedynie dodatkową okoliczność wyłączającą karalność przekroczenia granic.

– Więc zdaniem ustawodawcy ja nadal przekraczam granice obrony koniecznej. Co to oznacza? Ten, który wdarł się do mojego mieszkania i spotyka się ze zbyt dotkliwą obroną, może sam zacząć się bronić. Jest więc ryzyko, że atakujący stanie się ofiarą, a ofiara napastnikiem.

Prokurator Tomasz Szafrański, zwolennik nowelizacji, zwraca uwagę na jej oddziaływanie prewencyjne.

– Nie można jej oceniać wyłącznie jako narzędzia do zastosowania już po zdarzeniu. Ma zniechęcać do bezprawnego ataku i być sygnałem, że państwo opowie się po stronie zaatakowanego, a nie napastnika.

Adwokat Jacek Dubois uważa, że aktualny przepis jest dobrze sformułowany, a niezadowolenie budzi praktyka wynikająca ze złej pracy prokuratury, oskarżającej tych, których nie powinna oskarżać.

– Skoro minister kieruje prokuraturą, odpowiada za to, w jakich sprawach są wnoszone akty oskarżenia, a w jakich nie. Gdyby jego urząd pracował zgodnie z logiką przepisu, to takich problemów by nie było. Prawo nie powinno być kazuistyczne. Staje się narzędziem polityki, a zmiana wskazuje na chęć zdobycia popularności. W ten sposób prawo przestaje być spójnym systemem – podsumowuje.

– To nie jest problem sądu, tylko prokuratury i policji. Nie można tworzyć prawa, które komplikuje życie obywatela. Proponuję, żeby zajęto się potrzebnymi zmianami w innych przepisach, a ten zostawiono w spokoju – dodaje sędzia Barbara Piwnik.

Prokurator Szafrański zauważa, że prawo bywało źle stosowane także przez sędziów.

– Gdy broniący się przed napastnikiem trafiał do aresztu lub był skazywany, decyzje wydawał sąd. To najlepszy dowód, że prawo wymaga zmiany.

Według prof. Antoniego Bojańczyka po zmianie prawa w razie przekroczenia granic obrony koniecznej prokuraturze trudniej będzie przenieść odpowiedzialność na sąd, bo sprawa musi być umorzona na etapie postępowania przygotowawczego. – W obecnej ustawie prokurator zawsze może starać się zdjąć z siebie odium decydowania, czy granice zostały przekroczone w wyniku strachu lub wzburzenia, spowodowanego usprawiedliwionymi okolicznościami zamachu.

etap legislacyjny: przed trzecim czytaniem

Nowy przepis uchyla odpowiedzialność za przekroczenie granicy obrony koniecznej broniącego się przed wdzierającym się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren.

– Powszechne jest przekonanie, że zbyt często prawo chroni przestępcę – mówi wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, twórca projektu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a