Prawie 10 mln zł kosztowały budżet w pierwszym półroczu tego roku odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszny areszt. Rosną też kwoty za niesłuszne skazania. W całym 2014 r. zapłaciliśmy za nie 697 tys. zł, a w pierwszej połowie 2016 r. już 1 mln 700 tys. zł – wynika z najnowszych statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości.
Na odszkodowania i zadośćuczynienia za bezpodstawnie odebraną wolność państwo wydaje coraz więcej. W ciągu ostatnich ośmiu lat wydatki wzrosły o 300 proc. choć liczba osób, którym sądy przyznają pieniądze, spada. W 2015 r. wypłacono 145 odkszodowań, a w pierwszym półroczu tego roku tylko 55.
Skąd więc wzrosty wydatków? Sądy przyznają coraz większe kwoty. Za bezpodstawnie odebraną wolność można dostać od kilkunastu tysięcy do nawet kilku milionów złotych. - Słusznie – twierdzą prawnicy.
Sądy coraz lepiej sobie uświadamiają, jak dotkliwe są konsekwencje niesłusznego zatrzymania, aresztu czy skazania. Zabrana wolność prowadzi do utraty rodziny, firmy czy pracy.
–Dla policji zatrzymanie to czynność mechaniczna czy techniczna. Dla zatrzymanego, w dodatku niesłusznie, życiowa trauma i dramat – podkreśla Mariusz Paplaczyk, poznański adwokat.